Głośne skutery na Warcie. "Czy nie można wprowadzić strefy ciszy?"
Okazuje się, że dla jednych rozrywka i dobra zabawa przeszkadza innym.
O sytuacji informuje nas Czytelnik. "Jedno z ostatnich miejsc w centrum gdzie ludzie wychodzą z psami, dziećmi, starsze osoby na spacery. A tu pojawia się taki typ i zagłusza wszystkich. Czy nie można wprowadzić strefy ciszy?"- pisze przesyłając zdjęcie osoby na skuterze wodnym.
Sprawą zajęła się Telewizja WTK. Okazuje się, że problem występuje i bywa uciążliwy, bo nie wszystkie osoby na skuterach wodnych znają przepisy. "Robią straszne fale, nie zwalniają kiedy przepływają obok innej motorówki i nie zwalniają w porcie. Zdarzyło nam się już kilka sytuacji, gdy skuter wpływał do portu, gdzie na co dzień stoją przycumowane łodzie"- mówi w rozmowie z WTK Kajetan Marciniak , bosman w Starym Porcie.
"To jest trochę taka sytuacja symetryczna do tego, co mamy na drogach lądowych, że są użytkownicy dróg poważni i tacy bez wyobraźni - mniej poważni. Czyli jeśli jedzie ktoś trasą ekspresową, gdzie jest ograniczenie prędkości do 110 km/h, a on sobie pędzi 250 km/h" - komentuje w rozmowie z reporterem WTK Konrad Dąbrowski z Inicjatywy Mariniarze.
Policjanci zapewniają, że patrolują teren i interweniują w przypadku naruszenia przepisów. Jak zaznaczono, pływanie skuterem na wskazanym odcinku Warty jest dozwolone. "Jedynym warunkiem jest posiadanie uprawnień co najmniej sternika motorowodnego. Natomiast wszelkie ograniczenia w ruchu wodnym wynikają z bieżących komunikatów Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wody Polskie w Poznaniu" - mówi podinsp. Iwona Liszczyńska z biura Prasowego Wielkopolskiej Policji.
Najpopularniejsze komentarze