Groźny kleszcz w Wielkopolsce!
Warto uważać wybierając się na spacery.
Nie jest tajemnicą, że w Polsce przybywa gatunków kleszczy, a co za tym idzie przenoszonych przez nie chorób. Można je spotkać już przez cały rok, a wcześniej były to pasożyty sezonowe. Zdaniem naukowców dzieje się tak z powodu zmian klimatycznych. Choć od lat są one przenoszone przez ptaki wędrowne, wcześniej nie były w stanie znieść niskich temperatur. Teraz kleszczom nawet tym z Afryki przestaje być u nas za zimno.
O niebezpieczeństwie informuje Radio Poznań. Jak przekazano, kleszcze afrykańskie Hyalomma są już obecne w Wielkopolsce. Wiadomo to dzięki akcji "narodowe kleszczobranie" naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Wiosną uruchomili w internecie akację w ramach której można przysyłać do nich zdjęcia osobników z lokalizacją lub same osobniki. Tak powstała mapa. Wśród jednych ze zgłoszonych miejsc są wielkopolskie Wronki. Łącznie występowanie kleszczy Hyalomma zgłoszono w trzech rejonach - jeszcze w okolicach Częstochowy oraz Barankowa.
"Teraz kleszcze wędrowne szukają w polskich lasach żywicieli" - mówi dziennikarzom Radia Poznań doktor Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
"Jak wygląda taki kleszcz? Jest on większy, ma około 3 centymetrów, od tych kleszczy, które znamy. Do tego ma długie nóżki, dwukolorowe, takie czerwono-brązowawo-żółte, w paseczki i ma jedną cechę, która bardzo go odróżnia od naszych kleszczy, biega za ofiarą. Czyli wygląda jak taki średni pająk, który za nami biegnie" - wyjaśnia.
Wiadomo, że wśród chorób jakie przenosi ten pajęczak jest groźna gorączka krymsko-kongijska. Jak przekazuje naukowczyni nie ma na nią lekarstwa, a umieralność sięga nawet 60 procent.
Najpopularniejsze komentarze