Rowerzysta prześladuje kobiety na Łazarzu. "Wyciągnął łapę, chwycił mnie za sukienkę, rozdzierając ją"
Sprawą zajęła się policja.
O niepokojącej sytuacji informuje "Głos Wielkopolski", po zgłoszeniu od Czytelniczki. "Mężczyzna przejeżdżający na rowerze, mocno klepnął mnie w pośladek i przy okazji widząc moje zaskoczenie, zaczął się śmiać" - relacjonowała Wiktoria zaczepiona przy ulicy Lodowej.
Jak ustalili dziennikarze takich sytuacji było więcej. Kolejna dotyczy ulicy Hetmańskiej "Jadący z naprzeciwka rowerzysta wyciągnął łapę, chwycił mnie za sukienkę, rozdzierając ją. Przy okazji mnie posiniaczył" - relacjonowała w rozmowie z gazetą Klementyna. Do redakcji zgłosiła się też Patrycja, zaatakowana 30 lipca około godz. 13.00 pod galerią Green Point. "Klepnął mnie w tyłek, gdy jechał na rowerze"- napisała. Kobiety ostrzegają się też w mediach społecznościowych. Wiele wskazuje na to, że może być to ta sama osoba.
Sprawą zajmuje się już policja. "Policjanci otrzymali mailowe zgłoszenie od kobiety, która poinformowała o zdarzeniu, do jakiego doszło na ulicy Hetmańskiej" - poinformowała w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego Wielkopolskiej Policji.
"26 lipca w piątek do komisariatu zgłosiła się pani, która złożyła zawiadomienie o tym, że na ulicy Łukaszewicza nieznany mężczyzna przejeżdżający na rowerze, próbował ukraść jej przewieszoną przez ramię torebkę. Z uwagi na opór zgłaszającej mężczyźnie się to nie udało" - dodaje policjantka.
Funkcjonariusze apelują, by zawsze takie sytuacje do nich zgłaszać.
Najpopularniejsze komentarze