Mając ponad 3 promile i zakaz prowadzenia aut dachował BMW na lokalnej drodze
Na auto leżące na dachu w chmurze dymu natrafił przejeżdżający obok policjant.
Wszystko rozgrywało się nocą na terenie powiatu szamotulskiego. Dzielnicowy z Posterunku Policji w Obrzycku wracał akurat ze służby do domu i na lokalnej drodze pomiędzy Boruszynem i Krosinem zauważył nietypowe mruganie świateł. - Gdy dojechał bliżej, w chmurze dymu wydobywającego się z pojazdu zauważył leżące na dachu auto - wyjaśnia st. asp. Sandra Chuda z policji w Szamotułach.
Aspirant Marcin Strzępka zatrzymał się, by udzielić pomocy ewentualnym poszkodowanym. - W samochodzie, na miejscu kierowcy, znajdował się mężczyzna. Policjant pomógł mu wyjść z pojazdu i zauważył, iż stan mężczyzny wyraźnie wyraźnie wskazywał na to, że znajduje się pod wpływem alkoholu. Asp. Strzępka natychmiast wezwał więc służby ratunkowe, czekał na ich przyjazd i z uwagi na stan podejrzewanego o kierowanie samochodem, nie pozwolił mu oddalić się z miejsca zdarzenia - dodaje.
Na miejscu pojawili się funkcjonariusze, którzy ustalili, że kierujący BMW to 31-latek z gminy Połajewo. Mężczyzna wydmuchał ponad 3 promile. Co więcej, w ogóle nie powinien prowadzić auta, bo ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mężczyzna stanie przed sądem.