Od początku roku w Poznaniu odebrano już ponad 3300 takich zgłoszeń
Dotyczyły zwierząt.
O swoich działaniach informują strażnicy miejscy. Od początku roku oficer dyżurny przyjął 3312 zgłoszeń dotyczących zwierząt. Do tej pory najwięcej, bo ponad 1400 zgłoszeń dotyczyło ptaków.
"Sporo interwencji dotyczyło rannych gołębi, ale było też dużo przypadków podlotów różnych gatunków. W rzeczywistości najczęściej nie potrzebowały one pomocy człowieka, ponieważ czuwali nad nimi rodzice. Do azylu przekazano aż 743 ptaki" - przekazuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
"Niewiele mniej razy strażnicy interweniowali wobec psów i kotów. W sumie otrzymaliśmy ponad 1000 zgłoszeń z prośbą o pomoc. Wiele z nich dotyczyło braku właściwej opieki nad czworonogami, czy po prostu tego, że były bezpańskie. Część tych czworonogów trafiła do poznańskiego Schroniska dla Zwierząt - 123 psy i 66 kotów" - wylicza rzecznik.
Strażnicy bywali też wzywani do dzików, lisów, a także zwierząt gospodarczych oraz egzotycznych. Jak przekazują, na początku lipca odłowili Aleksandrettę Większą - została odebrana przez swojego właściciela, a w połowie miesiąca uratowali młodego dzika, który został przekazany pogotowiu weterynaryjnemu.
Dodano, że Ekopatrol na co dzień współpracuje z Polskim Stowarzyszeniem Ochrony Jeży - Nasze Jeże tzw. Dziki SOR, gdzie odwiezione dziko żyjące zwierzęta np. ptaki, czy drobne ssaki są leczone i przechodzą rehabilitację w celu przywrócenia ich środowisku naturalnemu. Ponadto, od maja tego roku radiowozy Ekopatrolu zostały wyposażone w inkubatory. "Wszystko z myślą o zwierzętach, które potrzebują nie tylko pomocy, ale też ciepła i wyjątkowej troski. Nowy sprzęt wykorzystywany jest przede wszystkim do przewozu najmniejszych zwierząt, np. osesków i piskląt, które wypadły z gniazda oraz drobnych ssakach" - tłumaczy rzecznik.