ZOO w Poznaniu musiało opublikować sprostowanie po tym, jak poinformowało, że szuka zwierzęcego rozjemcy. Ludzie zaczęli wysyłać CV
...a to był tylko żart na prima aprilis.
Przypomnijmy, 1 kwietnia Stare ZOO w żartobliwym tonie poinformowało w mediach społecznościowych, że zmienia profil działalności i z tego powodu szuka nowego pracownika na stanowisku rozjemcy zwierząt.
- Każda zmiana wymaga jednak rąk do pracy! Dlatego wprowadzamy nową funkcję, zwierzęcy rozjemca. Zadaniem śmiałków, którzy podejmą się pracy na tym stanowisku, będzie rozdzielanie zwierząt, które niefortunnie weszły sobie w drogę - brzmiała treść ogłoszenia.
W czwartek ZOO poinformowało swoich fanów, że był to tylko żart.
- Nasza oferta pracy dla zwierzęcego rozjemcy była oczywiście primaaprilisowym żartem. Nie zmieniamy ZOO w otwartą dżunglę i nie zamierzamy narażać Waszego zdrowia (a tym bardziej życia) na konfrontację z waranami i krokodylami! Nie wysyłajcie CV na to stanowisko! Ani listów motywacyjnych, ani filmów ze sparingów z bykami, serio - wyjaśnia Stare ZOO w Poznaniu.