Koziołki z ratuszowej wieży wróciły do Poznania
Ale wciąż się nie trykają.
Choć poznaniacy i turyści spacerujący w czwartek po Starym Rynku mogli zobaczyć koziołki na ratuszowej wieży, niestety nie wróciły one jeszcze do pełnej sprawności.
"W tej chwili trwają próby. Koziołki więc wychodzą z wieży o różnych godzinach. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to wrócą do regularnego trykania lada dzień" - powiedział dziennikarzom "Głosu Wielkopolskiego" Paweł Oses z Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Trykające się koziołki na ratuszowej wieży to jedna z największych atrakcji naszego miasta. Zapewne już wszyscy zauważyli ich brak.
21 maja doszło do awarii. Od tego czasu trwają prace nad jej usunięciem. Jak mówił nam Paweł Oses z Muzeum Narodowego w Poznaniu jeden koziołek wypadł z prowadnic, drugi "zgiął się w kolanach" i tak pozostał. Zarówno mechanicznie, jak i ręcznie próbowano koziołki wciągnąć do wieży, ale to się tego dnia nie udało. Już kolejnego dnia okazało się, że awaria jest poważniejsza niż myślano. Ostatecznie koziołki trafiły do Puszczykowa, gdzie w ostatnim czasie były naprawiane.