Ogromny ptak usiadł na parapecie mieszkańca Winograd. Jest więcej informacji
Wiadomo, że w mieście mógłby nie przeżyć.
O nietypowym zdarzeniu informowaliśmy rano. Garść nowych informacji przekazuje poznańskie ZOO, w którym ptak obecnie przebywa. Rei del Cause, bo tak ma na imię jest młodym, dwuletnim orłosępem brodatym. Wykluł się we Francji, a następnie został wypuszczony na wolność w skalistych górach między Marsylią, Tuluzą a Carcasson - parku narodowym Grand Causses.
Jak przekazano w ubiegłym roku ptak znalazł się w Niemczech, gdzie się pogubił i trafił do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Lauterbach. Później wrócił na południe Francji i znów przez Niemcy przeleciał do Polski. Najpierw bywał na południu, skąd przyleciał do Poznania. Jak już informowaliśmy ptak po kwarantannie wróci na wolność. Jak przekazywał dziś w rozmowie z Telewizją WTK Remigiusz Koziński z poznańskiego ZOO, teraz orłosęp potrzebuje głównie nawodnienia. Później koordynator i specjaliści z Vulture Conservation Foundation będą podejmować ważne decyzje.
Dziennikarzom WTK udało się też porozmawiać z autorem nagrania. "Jak się na mnie spojrzał - ten moment był chyba najlepszy w tym wszystkim. Widać to na filmie. Choć trwa to dosłownie ułamek sekundy, zrobiło na mnie wrażenie"- mówi Maciej Mleczko.
Jak pokreślił w rozmowie z Radiem Poznań, prof. Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu orłosęp nie mógłby przetrwać w polskim mieście. "W odróżnieniu od wszystkich innych odżywia się kośćmi, które połyka w całości i trawi. Jak są duże, kość udowa jakiejś padłej kozicy czy jelenia, chwyta, wylatuje wysoko i rzuca o skały, żeby kość się rozbiła" - mówił.
Orłosępy to naprawdę ogromne ptaki ich rozpiętość skrzydeł sięga nawet niemal 3 metrów, a wysokość 1 metra.
Najpopularniejsze komentarze