Reklama

Proces Ukrainki, która znęcała się nad dziećmi ze szczególnym okrucieństwem: kobieta została zwolniona z aresztu

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Caleb Woods / unsplash.com
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Caleb Woods / unsplash.com

Sąd uznał, że nie ma już obawy matactwa.

O tej sprawie zrobiło się głośno wiosną 2022 roku. Wówczas Gazeta Wyborcza napisała o zatrzymaniu 51-letniej Ukrainki Svitlany, która będąc matką zastępczą dla dziesięciorga dzieci, uciekła z nimi z Ukrainy i zatrzymała się na poznańskich Jeżycach. Pomocy udzielali jej mieszkańcy i to jeden z nich dowiedział się od dzieci, że wobec nich opiekunka stosuje przemoc. O sprawie poinformowano policję.

Gdy do akcji wkroczyła policja i zatrzymała kobietę, wszystkie dzieci będące pod jej opieką potwierdziły, że zastępcza matka się nad nimi znęcała. Już w kwietniu było wiadomo, że kobiecie postawiono zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi, a także narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia jednego z nich.

Z ustaleń GW wynikało, że kobieta biła dzieci m.in. tłuczkiem do mięsa, wyrywała włosy, wkładała do ust zabrudzonego kałem pampersa, wydzielała racje żywieniowe, przywiązywała chłopca za nogę do góry nogami, by wisiał i biła go po genitaliach. Jednemu z dzieci podawała do jedzenia kał ich psa. Śledczy ustalili też, że zarówno w Polsce, jak i na terenie Ukrainy, kobieta przekazywała dzieci mężczyznom, którzy uprawiali z nimi stosunki płciowe. Matka zastępcza miała stać z telefonem w ręku i odmierzać czas, gdy mężczyźni gwałcili na jej oczach jej podopieczne.

Proces ruszył w maju 2023 roku i cały czas trwa. Tymczasem w kwietniu minęły 2 lata od momentu aresztowania Ukrainki i jak wynika z ustaleń Radia Poznań, kobieta właśnie wyszła na wolność. Choć prokuratura domagała się przedłużenia aresztu dla kobiety, sąd ją wypuścił tłumacząc, że przesłuchano już wszystkich świadków i tym samym nie ma obawy matactwa z jej strony. Wobec kobiety zastosowano policyjny dozór, zabrano jej też paszport, co jest równoznaczne z zakazem opuszczania Polski. Nie może też kontaktować się z dziećmi, którymi się wcześniej opiekowała i ich aktualnymi opiekunami. Prokuratura już złożyła zażalenie na decyzję sądu.

Przypomnijmy, że Ukrainka przyznała się przed sądem jedynie do bicia dzieci.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

24℃
13℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.85 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro