Ruszyli w misję ocalenia umierającego dziecka z niewydolnością oddechową. Mieli przed sobą 1000 kilometrów. "Zdążyć przed Panem Bogiem"
Chodzi o Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu.
Jak podkreślają jego pracownicy, ich działalność, to nie tylko ratowanie życia w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego - To również transportowanie osób w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Wraz z zespołem Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej kierowany przez dr Marcina Gładkiego ze Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera ruszyliśmy w misję ocalenia życia dziecka (ponad 1000 km). Transport w ramach programu ECMO dla Wielkopolski.
Pracownik szpitala Piotr Ładziński za pośrednictwem social mediów podziękował członkom ekipy Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu - Szczególne podziękowania dla Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. Bez Waszej pomocy żadna z naszych wyjazdowych implantacji nie byłaby możliwa. My działamy, Wy wozicie nas i naszych pacjentów szybko, ale przede wszystkim bezpiecznie. Dzięki Waszej przychylności możemy robić to, co robimy. Dzięki chłopaki i dziewczyny z Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
Jak podało "Brave Heart Foundation" - Poznański zespół ECMO pod kierownictwem doktora Marcina Gładki jako jedyny w Polsce podjął się próby ratowania umierającego 4-letniego chłopca z ciężką niewydolnością oddechową. Jesteście prawdziwymi bohaterami. Dzięki Wam to dziecko ma szansę na życie!
Zespół zdążył na ostatnią chwilę. Czterolatek został odebrany z Rabki-Zdrój i przywieziony do kliniki kardiochirurgii dziecięcej w Poznaniu.
Jako jedyni podjęli się tego wyzwania! Stan dziecka był krytyczny.
Najpopularniejsze komentarze