Przyjechał po auto ojca, gdy ten wylądował w środku ronda, prowadząc po alkoholu. Po dwóch dniach sam wpadł
38-latek również prowadził auto pod wpływem alkoholu.
Kilka dni temu informowaliśmy na łamach epoznan.pl o mężczyźnie, który w Wielkanoc na rondzie Polskiego Czerwonego Krzyża w Gnieźnie wylądował na środku tego ronda. Za kierownicą fiata siedział 59-letni mieszkaniec Gniezna. Był pijany. "Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia szybko znaleźli powód z jakiego auto znalazło się na środku ronda - mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Auto, którym kierował, przekazał przybyłemu na miejsce 38-letniemu synowi" - informuje dziś asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy policji w Gnieźnie.
Jak przekazuje, już dwa dni później w ręce policjantów drogówki wpadło aż 5 kierowców znajdujących się po alkoholu, w tym 38-latek - syn mężczyzny, który wjechał autem na środek ronda. "Gnieźnianin wpadł podczas kontroli drogowej na ul. Dworcowej. Przeprowadzone badanie wykazało w jego organizmie 0,6 promila alkoholu. Teraz obaj mają kłopoty. Zostało im zatrzymane prawo jazdy. Dodatkowo odpowiedzą przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności" - dodała.