Reklama
Reklama

Dziki mają trafić do żywołapki. Później zostaną uśmiercone. Bo niepokoiły mieszkańców

Zdjęcie ilustracyjne | fot. CZK
Zdjęcie ilustracyjne | fot. CZK

W Nowym Tomyślu.

Już przed świętami informowaliśmy, że mieszkańcy Nowego Tomyśla mają problem. Na terenie miasta terroryzować mieszkańców zaczęły dziki. Chodziło głównie o teren w rejonie kościoła Ewangelicznych Chrześcijan i Park Feliksa.

Ponieważ działania podejmowane przez łowczych nie przynosiły rezultatów, gmina weszła we współpracę z Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania. Poznań pożyczył urzędnikom z Nowego Tomyśla żywołapkę, dzięki której dziki mają być odłowione.

Jak ustaliło Radio Poznań, szansa na odłowienie zwierząt jest już we wtorek. Do pułapki trafiły obierki ziemniaczane i kolby kukurydzy - przysmaki dzików. Złapane lochy zostaną uśmiercone ze względu na afrykański pomór świń. Warchlaki mają natomiast trafić do zwierzęcego azylu.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

12℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
16.80 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro