Dziki niepokoją mieszkańców. "Po odłowieniu zwierzęta niestety zostaną uśmiercone"
Gmina Nowy Tomyśl liczy na współpracę z Poznaniem.
Wcześniej gmina realizowała odstrzał redukcyjny dzików bytujących w granicach miasta i na obszarach wyłączonych z obwodów łowieckich. Od 2021 roku zaszły zmiany. Sejmik Województwa Wielkopolskiego swoją uchwała dokonał zmiany granic obwodów łowieckich włączając w nie również tereny samego miasta Nowy Tomyśl. W związku z powyższym Gmina nie ma prawa podejmować już działań związanych z odstrzałem dzików. Jak przekazano, podmiotem uprawnionym do prowadzenia gospodarki łowieckiej stali się wyłącznie myśliwi z Koła Łowieckiego nr 42 ( obwód 221 ), niestety nie widać efektów tych działań bowiem dziki bytują na terenach zamieszkałych.
Są nowe decyzje. "Gmina Nowy Tomyśl w ramach współpracy z Centrum Zarządzania Kryzysowego miasta Poznania otrzyma w użyczenie żywołapkę do odłowu dzików. Pracownik Gminy oraz Strażnicy Miejscy w porozumieniu z kołem łowieckim umieszczą urządzenie w rejonie przebywania dzików. Po odłowieniu, przy udziale koła łowieckiego i Powiatowego Lekarza Weterynarii w Nowym Tomyślu, zwierzęta niestety zostaną uśmiercone. Wynika to z faktu, iż ze względu na afrykański pomór świń przepisy nie dopuszczają do przemieszczania tych zwierząt, zatem nie jest możliwe wywożenie żywych dzików poza miasto" - informują urzędnicy z Nowego Tomyśla.
Jak przekazano, do czasu wyłapania dzików Straż Miejska każdego dnia będzie miała patrole w obrębie samego Parku Feliksa oraz na terenie pomiędzy boiskiem PZU a kościołem Ewangelicznych Chrześcijan. "Zadaniem strażników podczas odbywania patroli jest odstraszanie napotkanych dzików za pomocą petard hukowych oraz informowanie przechodniów o występującym zagrożeniu, które jest większe, kiedy człowiekowi towarzyszy jakieś zwierzę, np. pies" - zapowiadają urzędnicy.
Najpopularniejsze komentarze