11-latek włożył rękę do uruchomionej maszyny rolniczej. Trafił śmigłowcem do szpitala

Dramatyczne zdarzenie w gminie Kiszkowo pod Gnieznem.
We wtorek na prywatnej posesji doszło do groźnego wypadku. - 11-letni chłopiec podczas czyszczenia przez członka rodziny uruchomionego siewnika, niespodziewanie włożył rękę w mechanizm, w wyniku czego maszyna wciągnęła ją - informuje gnieźnieńska policja.
Chłopiec przebywał na miejscu pod opieką rodziców. - Po uwolnieniu ręki przez członka rodziny, a następnie zaopatrzeniu przez przybyłe pogotowie ratunkowe, chłopiec został zabrany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Poznaniu. Dziecko wciąż pozostaje objęte opieką medyczną - dodaje.
Policjanci zajmują się tą sprawą. Sprawdzają m.in. czy doszło do narażenia dziecka na utratę zdrowia. Rodzice byli trzeźwi. - Gnieźnieńscy policjanci apelują o zachowanie ostrożności podczas pracy z urządzeniami rolniczymi. Szczególną uwagę należy zwrócić na najmłodsze dzieci, które często bawią się na podwórku przy znajdujących się tam maszynach rolniczych. Pamiętajmy, aby urządzenia były odpowiednio zabezpieczone i unieruchomione. Nigdy nie zostawiajmy małych dzieci bez opieki!
Najpopularniejsze komentarze