Miażdżące wyniki kontroli NIK w sprawie schronów. "W Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4% mieszkańców"
Tak wynika z danych straży pożarnej, ale NIK przeprowadziła też swoją kontrolę.
- Dwa lata po wybuchu wojny w Ukrainie, w Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4% mieszkańców (raport Państwowej Straży Pożarnej), obrona cywila nie istnieje, a obywatele nie wiedzą, gdzie w razie zagrożeń mogą szukać bezpiecznego miejsca schronienia. Sześć z 32 gmin skontrolowanych przez NIK nie zapewniło takiego miejsca żadnemu ze swoich mieszkańców, a 68% poddanych oględzinom schronów i ponad połowa ukryć nie spełniały wymaganych warunków technicznych - informuje Najwyższa Izba Kontroli w raporcie. - Przyczyną tej sytuacji jest przede wszystkim brak podstawowych przepisów wskazujących odpowiedzialnych za zarządzanie budowlami ochronnymi, określających ich niezbędne wyposażenie oraz wymogi techniczne, jakie muszą spełniać, czy choćby definiujących czym jest schron. Wieloletni impas w tej kwestii ma przełamać przygotowywana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) ustawa o ochronie ludności, której projekt, jak wynika z zapowiedzi resortu, powinien być gotowy do końca marca - dodaje.
- Kolejną, poza brakiem przepisów, przyczyną niewystarczającej liczby budowli ochronnych w Polsce i ich niezadowalającego stanu były niskie, w stosunku do potrzeb, wydatki na utrzymanie i konserwację takich obiektów oraz na budowę nowych. W 2021 r. wydatki te wyniosły 214 tys. zł, podczas gdy na obronę narodową przeznaczono wówczas ponad 58 mld zł. Dodatkowo możliwości finansowania budownictwa ochronnego ograniczyło wejście w życie ustawy o obronie Ojczyzny i likwidacja obrony cywilnej - czytamy w raporcie.
Okazuje się, że Polska jest jednym z krajów, w których zabezpieczenie potrzeb obywateli pod tym względem jest na najniższym poziomie. NIK skontrolował 32 samorządowy w tym zakresie. - Na 32 objęte kontrolą gminy w 26 (81%) znajdowały się budowle pozostające w sytuacjach kryzysowych do dyspozycji mieszkańców. W 2022 r. władze sześciu miast i gmin - Dęblina, Bogatyni, Krasnego, Żnina, Kędzierzyna-Koźla i Zdzieszowic nie zapewniły mieszkańcom żadnego miejsca ani w schronach czy ukryciach, ani w ukryciach do doraźnego przygotowania. W 14 gminach brak było miejsc w budowlach ochronnych, przygotowano natomiast doraźne miejsca ukrycia. O te ostatnie nie zadbano natomiast w 11 gminach. W 2022 r. według prowadzonych przez kontrolowane gminy i miasta ewidencji, w większości niepełnych i niezweryfikowanych, dysponowały one głównie tzw. ukryciami doraźnymi. Na miejsce w schronach i ukryciach mogło wówczas liczyć zaledwie 2% mieszkańców. Najwięcej w Świnoujściu - ok. 7,6%.
Kontroli poddano dwa samorządy z Wielkopolski - Gniezno oraz Jarocin. W Gnieźnie nie odnotowano ani jednej budowli ochronnej, ale za to odnotowano 29 tysięcy miejsc w ukryciach do doraźnego przygotowania, co zapewnia miejsce dla 43% mieszkańców. W Jarocinie jest zdecydowanie gorzej. Tam również nie odnotowano budowli ochronnych, ale odnotowano jedynie 3569 miejsc w ukryciach do doraźnego przygotowania. Oznacza to, że w sytuacji kryzysowej schronienie znalazłoby tam zaledwie 8% mieszkańców.
- Z przygotowanego wówczas raportu wynikało, że w schronach i ukryciach jest miejsce dla niecałych 4% mieszkańców (1 428 369 osób), natomiast pojemność miejsc doraźnego schronienia (np. w piwnicach) przekracza populację Polski. Upubliczniając raport wiceminister oświadczył, że w przypadku zagrożenia może się w nich schronić w sumie ponad 49 mln osób. Kontrola NIK wykazała, że przedstawione w raporcie dane są nierzetelne i mogą stwarzać fałszywe poczucie bezpieczeństwa. W skróconej wersji raportu, która została upubliczniona nie ma bowiem kluczowej, zdaniem NIK, informacji, że Państwowa Straż Pożarna nie może wziąć odpowiedzialności za ocenę stanu poszczególnych obiektów i tego, czy zabezpieczą one życie ludzkie podczas konfliktu zbrojnego. Kontrola NIK wykazała również, że przedstawione w raporcie dane są nierzetelne. W spisie obiektów ochronnych znalazły się również takie, które były dla mieszkańców niedostępne - zauważa NIK.
Z danych straży pożarnej wynika, że w naszym województwie jest 975 budowli ochronnych (chodzi o schrony i ukrycia). Więcej szczegółowych informacji można znaleźć TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze