Reklama
Reklama

Tragedia w Zalasewie. Po 1,5 roku spalony dom wciąż straszy, na podwórzu dalej wisi pranie nieżyjącej rodziny

fot. Beniamin Turkiewicz, Telewizja STK
fot. Beniamin Turkiewicz, Telewizja STK

W ostatnich dniach na posesji pojawili się bliscy zmarłych.

O sprawie pisze Radio Poznań. W Zalasewie w ostatnim czasie pojawił się brat nieżyjącego mężczyzny wraz ze swoją córką. Zabrali do Niemiec auta, które stały na posesji i należały do zmarłych. Dom, w którym rozegrała się tragedia, wciąż wygląda dokładnie tak, jak w dniu pożaru. Nikt nie uporządkował budynku, na terenie stoi trampolina, leżą dziecięce zabawki, a nawet wciąż wisi tu pranie należące do zmarłej rodziny. Taka sytuacja ma miejsce ze względu na skomplikowane postępowanie spadkowe.

Przypomnijmy, że do tragedii doszło w nocy z 10 na 11 października 2022 roku. W domu jednorodzinnym pojawił się ogień. Gdy na miejsce dotarli strażacy, w pomieszczeniach znaleźli ciała czteroosobowej rodziny. Rodziców i ich dwójki dzieci w wieku 8 i 14 lat. Szybko okazało się, że mieszkańcy domu nie zginęli w wyniku pożaru. Dzieci oraz ich matka zginęli od uderzenia w głowę narzędziem tępokrawędzistym. 61-letni mężczyzna miał natomiast zginąć w wyniku braku dopływu powietrza - na jego głowie znaleziono założony worek.

W październiku 2023 roku śledztwo w tej sprawie umorzono wskazując, że winny był 61-latek. Nie wiadomo, dlaczego zabił swoją rodzinę i popełnił samobójstwo.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu zimna noc przed nami!
19℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
15 km
Stan powietrza
PM2.5
20.22 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro