Pijany i agresywny 41-latek zatrzymany na poznańskim lotnisku. Pod opieką miał dwójkę małych dzieci
Próbował wylecieć z 5-latkiem i 7-latkiem do Wielkiej Brytanii.
Do sytuacji doszło w piątkowy wieczór. Strażników granicznych z Ławicy poinformowano, że 41-letni Polak mający odlecieć do Wielkiej Brytanii jest agresywny i nie reaguje na polecenia wydawane przez załogę samolotu. Był przy tym wulgarny, a jego agresja stopniowo narastała. Ze względu na fakt, że istniało prawdopodobieństwo zakłócenia lotu przez 41-latka, interweniowali mundurowi.
Szybko okazało się, że mężczyzna jest pijany. Na miejsce wezwano więc policjantów, którzy sprawdzili go alkomatem. Wydmuchał 1,7 promila. 41-latka zabrano do izby wytrzeźwień. Nie podróżował on jednak sam. Pod opieką miał dwóch synów w wieku 5 i 7 lat. - Dzieci w takiej sytuacji nie miały szans na obiecaną wycieczkę i zostały przekazane pod troskliwą opiekę powiadomionej o zdarzeniu babci - wyjaśnia Nadodrzański Oddział Straży Granicznej.
- Po wytrzeźwieniu 41-latek został pouczony przez funkcjonariuszy SG o konsekwencjach niestosowania się do poleceń wydawanych przez personel samolotu oraz o konsekwencjach naruszenia przepisów porządkowych na pokładzie statku powietrznego - dodaje.