Galeria Malta powoli znika z powierzchni ziemi. "To jest gigantyczne marnotrawstwo"
Trwa wyburzanie.
Już od kilku miesięcy na łamach epoznan.pl informowaliśmy o planowanej rozbiórce Galerii Malta. 19 grudnia drzwi obiektu zamknęły się na stałe. Później zamknięto też kładkę, z której w ostatnim czasie korzystali głównie mieszkańcy okolicznych bloków. Już w grudniu informowaliśmy, że są plany, by kładka została, co później potwierdził też zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss.
Na początku lutego ruszyła rozbiórka budynku. Potwierdziła nam to Anna Dąbrowska z MSL Group, firmy, która reprezentuje właściciela obiektu. "W imieniu właściciela Galerii Malta potwierdzam, że rozpoczęły się prace rozbiórkowe garażu centrum handlowego. Przewidywany termin zakończenia prac to IV kwartał tego roku" - mówiła. Dodała, że wykonawca nie przewiduje utrudnień w ruchu w tym miejscu.
Kilka dni temu z architektem rozbieranej w Poznaniu galerii prof. Stanisławem Sipińskim rozmawiała dziennikarka "Gazety Wyborczej". Jak wspominał bardzo dobrze wspomina prace przy projektowaniu Galerii Malta. Dodał, że nie widział jak zostaje wyburzana, ale przyznał, że jest mu żal. "To prawda, że nowych galerii już się praktycznie nie buduje, bo ludzie wolą kupować przez internet. Handel detaliczny zabiła też pandemia. U nas dodatkowym problemem jest lokalizacja tego typu obiektów. W Europie są one na obrzeżach miast, a u nas - w centrum. Mówię o Ratajach, na których nie było miejsca na dwie galerie, o Winogradach, gdzie Plaza i Pestka sąsiadują ze sobą przez ulicę. Jest jeszcze Stary Browar, który zamordował handel w okolicy i teraz centrum wygląda jak miasto powiatowe. A do tego jeszcze mamy w Poznaniu najwięcej galerii w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców w ogólnopolskiej skali. To są błędy, które skutkują społecznymi stratami. Kompletny brak odpowiedzialności!" - mówił.
Dodał, że jego zdaniem taka decyzja to marnotrawstwo. "Nie wiem ile, ale wiem, że to jest gigantyczne marnotrawstwo. I nie mówię tylko o pieniądzach, ale to też strata w wymiarze moralnym i środowiskowym, bo wiąże się z gigantycznym śladem węglowym" - mówi prof. Sipiński.
Zapytany ile mieszkań może tu powstać odpowiada, że w gęstej zabudowie nawet 2 tysiące. "Można tam było zrobić świetny obiekt sportowy przy dużo mniejszych nakładach. Lub sale koncertowe, których w Poznaniu nie ma. Dlatego żaden z wielkich artystów Europy, takich jak Sting, do Poznania nie przyjeżdża. Nawet Podsiadło nie ma gdzie koncertować. Żałuję, że takiej próby nie podjęto" - mówi projektant Galerii Malta.
Najpopularniejsze komentarze