Afera w Poznańskim ZOO. Jest decyzja miasta
Chodzi o zawieszenie dyrektorki.
Jak już informowaliśmy na łamach epoznan.pl, w ogrodzie zoologicznym pod rządami Ewy Zgrabczyńskiej miało dochodzić do wielu nieprawidłowości. Sytuację opisał Onet. Z relacji pracowników wynikało, że mieli np. poświadczać nieprawdę w papierach potwierdzając przeznaczenie karmy dla zwierząt z zoo, choć w rzeczywistości trafiała ona do prywatnych podopiecznych dyrektorki. Mowa tu jest o karmie za łącznie około 170 tysięcy złotych z publicznych środków. Wspomniano też o sprzęcie, który też miał trafiać do gospodarstwa Zgrabczyńskiej czy lekach i weterynarzach, którzy mieli za pieniądze ZOO leczyć prywatnych podopiecznych dyrektorki. Zarzutów było więcej. O szczegółach pisaliśmy tutaj.
Zdaniem dyrektor Ewy Zgrabczyńskiej przeciw niej ma występować grupa byłych i obecnych pracowników. Miała być między innymi obrażana na zamkniętej grupie na portalu społecznościowym. Dyrektorka zaprzecza wszelkim zarzutom. Na portalu społecznościowym tuż po rozmowie z dziennikarzem Onetu zamieściła wpis. "Uprzejmie informuję, że zniesławienie, pomówienie, naruszenie moich dóbr osobistych będę ścigać jak wściekły ratel, zgodnie z prawem. Należało być ostrożnym i nie robić krzywdy mojej rodzinie, nie podwyższać poziomu adrenaliny i kortyzolu mojej skromnej osobie, bo tygrysy i lwy tego świata mam po swojej stronie, a gang szopów spuścić potrafi jeszcze dotkliwszy łomot" - mogliśmy przeczytać.
Do sprawy wraca "Głos Wielkopolski". Jak ustalono, dyrektor Zgrabczyńska nie zostanie zawieszona w pełnieniu swoich obowiązków. Trwa wyjaśnianie. "Zgodnie z art. 35 ustawy o pracownikach samorządowych "stosunek pracy pracownika samorządowego tymczasowo aresztowanego ulega zawieszeniu z mocy prawa". Przepisy nie przewidują zawieszenia pracownika samorządowego w innej sytuacji" - informuje w rozmowie z gazetą Joanna Żabierek, rzeczniczka Urzędu Miasta Poznania.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zapytany przez dziennikarzy Onetu przyznaje, że z jednej strony praca Zgrabczyńskiej przyniosła korzyści, bo zoo odwiedza większą liczba osób, ale z drugiej strony są nieprawidłowości, które trzeba wyjaśnić. Trudno więc jednoznacznie ocenić pracę dyrektorki.
Najpopularniejsze komentarze