Wilk pojawił się w Poznaniu, miał zabić łanię. "Bardzo dużo ludzi chodzi tu na spacery z psami"
Sytuacja miała miejsce w poznańskim Radojewie.
O sprawie poinformował nas Czytelnik. - W środę w Poznaniu, Radojewo ulica Poligonowa, została znaleziona łania zaatakowana przez wilka - napisał do nas Dawid. - Sam wilk też był widziany. Niestety nie mam ładnego zdjęcia wilka, bo moja mama była w takim szoku i tak przestraszona, że nie zrobiła żadnego zdjęcia - dodaje. - Jest to miejsce oddalone od zabudowań około 15 metrów. Bardzo dużo ludzi tutaj chodzi na spacery sami lub z psami - dodaje.
Skontaktowaliśmy się z leśniczym z Leśnictwa Marianowo. Jak wyjaśnia Sławomir Stoiński, obecność wilków w tym rejonie nie powinna nikogo dziwić. A tym bardziej to, że wilk zdobywa pożywienie. - Wilki są u nas widywane od dawna, nie są groźne dla człowieka, bo nie atakują ludzi - zaznacza. - Jeśli jednak w tej okolicy rzeczywiście spaceruje sporo osób z psami, na pewno warto je uczulić, by psy były trzymane na smyczy. Puszczanie ich luzem może się dla nich skończyć tragicznie w przypadku spotkania z wilkiem - dodaje.
Hanna Haładzińska-Napierała, rzeczniczka Nadleśnictwa Łopuchówko podkreśla, że wilków jest w ostatnich latach coraz więcej. - Nie boją się zabudowań, nie boją się ludzi. Człowiek nie jest postrzegany przez wilka jako zagrożenie, zbliża się więc do domostw w poszukiwaniu jedzenia - mówi. Ale też wilki nie stanowią zagrożenia dla człowieka, dlatego nie trzeba się ich bać.
Najpopularniejsze komentarze