Policjanci znaleźli jej męża w niecałe dwie godziny. Zaniepokojona kobieta postawiła funkcjonariuszy na nogi

W środę wieczorem mieszkanka Konina zgłosiła policji, że jej 79-letni mąż zaginął.
Poinformowała nas, że jej mąż wyszedł z domu i do chwili obecnej nie powrócił. Co istotne, dostaliśmy informację, że zaginiony nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji - relacjonuje Komenda Miejska Policji w Koninie.
Policjanci szybko wdrożyli działania, szczególnie, że zbliżała się noc, a temperatura mocno spadała. Na miejsce skierowano 49 funkcjonariuszy, zadysponowano również przewodnika z psem tropiącym. Informacja o zaginięciu została także umieszczona na Facebooku. Wizerunek zaginionego mężczyzny opublikowały również lokalne media. W poszukiwaniach wzięli udział strażacy.
Po półtorej godziny poszukiwań policjanci po świeżych śladach pozostawionych na śniegu doszli do leżącego mężczyzny. 79-latek znajdował się zaledwie 1km od domu, ale nie mógł wstać z miejsca.
Strażacy ogrzewali mężczyznę aż do momentu pojawienia się załogi karetki pogotowia, która zajęła się wychłodzonym mężczyzną - poinformowała konińska policja i przypomniała, że w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia najbliższych warto natychmiast zadzwonić na numer alarmowy 112, bądź też przyjść na komisariat zgłosić zaginięcie.