Takim banknotem chciał zapłacić w sklepie. Jest apel do sprzedawców, bo podobnych przypadków było więcej
40-latek został zatrzymany na gorącym uczynku.
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w punkcie handlowym w centrum Wągrowca. Do kiosku podszedł mężczyzna, który poprosił sprzedawcę o tytoń i gilzy papierosowe. Mężczyzna próbował zapłacić banknotem przypominającym - 500 złotowy środek płatniczy NBP. Sprzedający nie od razu zorientował się, że ma do czynienia z oszustem. Nawet wydał mu resztę, jednak gdy wziął fałszywy banknot do ręki, zorientował się o co chodzi. Wówczas sprawca zaczął ucieczkę, którą udaremnił dostawca towaru, który był obok. Na miejsce wezwano policję.
"Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego po wyjaśnieniu okoliczności interwencji zdecydowali o zatrzymaniu mężczyzny. Został on doprowadzony do KPP w Wągrowcu, gdzie musiał wytrzeźwieć, ponieważ w chwili zatrzymania w jego organizmie znajdowało się około 3 promili alkoholu. Następnego dnia policjant dochodzeniowy zajmujący się przestępczością gospodarczą przeprowadził z zatrzymanym czynności procesowe, podczas których mężczyźnie postawiony został zarzut oszustwa" - informuje asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy policji w Wągrowcu.
Policjanci ostrzegają i apelują. "Przestrzegamy pracowników placówek handlowych przed tego rodzaju działaniem oszustów, ponieważ nie był to incydentalny przypadek. Wągrowieccy policjanci odebrali kilka zgłoszeń o posłużeniu się "souvenirami" o różnych nominałach - 200 i 500. Doszło do nich w dwóch sklepach spożywczych, na stacji benzynowej i w placówce gastronomicznej" - dodaje rzecznik.
Zatrzymany na gorącym uczynku mężczyzna może trafić do więzienia na kilka lat.