Gdzie zarabia się więcej? W Lidlu czy w Biedronce?
Nie jest tajemnicą, że te dwie sieci handlowe walczą o klientów, ale też o pracowników.
W poniedziałek Biedronka zapowiedziała, że od stycznia wprowadza podwyżki dla pracowników sklepów i centrów dystrybucyjnych, o czym pisaliśmy na epoznan.pl. Podwyżka wyniesie od 650 do 900 złotych brutto. Podwyżkę dla swoich pracowników od początku roku zapowiada też sieć Lidl. Sprawdziliśmy więc, gdzie będzie można zarobić więcej.
W Biedronce sprzedawca - kasjer zaczynający pracę w sieci zarobi od stycznia od 4700 do 5050 złotych brutto. Jeśli ma staż powyżej 3 lat, zarobi od 4850 do 5300 zł brutto. - Początkujący kierownik sklepu dostanie nie mniej niż 6700 zł brutto. Wynagrodzenia zwiększą się także pracownikom centrów dystrybucyjnych sieci Biedronka. Magazynier z najmniejszym stażem będzie mógł liczyć na 5050 - 5350 zł brutto, a inspektor ds. administracyjno-magazynowych na 5800 - 6100 zł brutto - podaje sieć.
A jak jest w Lidlu? Od stycznia pracownicy sklepów zaczynający pracę w sieci dostaną od 4550 do 5550 zł brutto. Już po roku pracy dostaną od 4800 do 5750 zł brutto, a po dwóch latach od 5000 do 6000 zł brutto miesięcznie. W przypadku pracy w magazynie sieci zarobi się więcej. Od stycznia na początek pracownik dostanie od 5050 do 5650 zł brutto. Po roku od 5350 do 6000 zł brutto, po dwóch latach od 5600 do 6300, a po trzech latach od 5950 do 6600 zł brutto. Menedżerowie sklepów dostaną od 7 250 zł brutto miesięcznie.
Biedronka zatrudnia w sklepach i centrach dystrybucyjnych 65 tysięcy pracowników. Lidl zatrudnia w Polsce 27 tysięcy osób.