Reklama

Poznaniacy mają dość czekania na paczki dostarczane przez Pocztę Polską. "Podrabianie podpisów, przeciążona infolinia" i wycieczki do WER Komorniki

fot. Ryszard R. / Google Maps
fot. Ryszard R. / Google Maps

Okres przedświąteczny to zawsze gorący czas dla tych, którzy dostarczają paczki, ale w tym roku oczekujący na przesyłki zalewają nas wiadomościami o problemach z ich dostawą.

W tej sprawie napisało do nas w ostatnich dniach kilka osób. - Chciałbym prosić o pomoc w nagłośnieniu sytuacji, z jaką obecnie mamy do czynienia w przypadku przesyłek Poczty Polskiej, które od co najmniej początku grudnia grzęzną i giną w WER Komorniki - napisał jeden z naszych Czytelników. - Sam zamówiłem dwie paczki kurierem Pocztex, na jedną czekam 11 dni, na drugą już czwarty dzień a wiem, że nie jestem osamotniony. Wystarczy zajrzeć na poznańskie grupy FB poszczególnych osiedli, a także grupy okolicznych miejscowości by znaleźć posty i komentarze w tej sprawie. Poszkodowanych jest wiele osób a infolinia przeciążona - często nawet nie lądujesz w kolejce tylko od razu Cię rozłącza. Któregoś dnia udało mi się dodzwonić, po 1,5 h czekania na rozmowę z konsultantem. Z plotek wynika, że PP brakuje kurierów, co pokrywa się z ogłoszeniem o współpracę z FB Poczty. To, co boli, to brak profesjonalnej postawy Poczty Polskiej, która nie wystosowała żadnego oświadczenia, nie przyznaje się do problemu. Wystarczyłoby przeprosić i przedstawić plan rozwiązania sytuacji - dodaje.

Na problemy z WER Komorniki (Węzeł Ekspedycyjno-Rozdzielczy, do którego trafiają paczki, z których kurierzy odbierają je, by dostarczyć adresatom) skarży się też Czytelniczka. - Wraz ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia oraz urodzinami mojego męża, zamówiłam mu prezenty z różnych stron internetowych. Z uwagi na brak możliwości wyboru innego kuriera niż Pocztex musiałam zamówić za pośrednictwem tego dostawcy. Paczki były dostarczane z zagranicy. Nigdy wcześniej nie miałam żadnych problemów z doręczeniami paczek z zagranicy W dniu 7. 12. 2023 r. miała dotrzeć do mnie pierwsza z paczek. Według śledzenia udostępnionego na stronie internetowej wynikało, że paczka została wydana do doręczenia, ponadto dostałam nawet w tej sprawie smsa. Minął cały dzień, kuriera ani paczki nie było, a akurat cały dzień byłam w domu. Około godziny 21 status paczki zmienił się na doręczony, jednak nie zostało wskazane pod jaki adres czy placówkę pocztową. W dniu następnym udałam się do placówki, do której rejonowo należę i paczki tam nie było. Uzyskałam informację, że trzeba złożyć reklamację i oni się tym nie zajmują, a jedynie WER Komorniki zlokalizowany pod Poznaniem, zajmuje się dostawą paczek z Pocztexu i Poczty Polskiej. Tego dnia spędziłam na infolinii Poczty Polskiej jedynie 2 h i nie udało mi się połączyć z konsultantem. Telefon wskazany na stronie internetowej również nie odpowiada lub jest wyłączony czy zajęty - relacjonuje Czytelniczka.

Czytelniczka opisała nam jak wyglądało "dostarczanie dalej". Docierały do niej kolejne informacje o dostarczeniu paczki, ale bez informacji... dokąd ją dostarczono. W końcu dowiedziała się, że paczka jest rzekomo w WER Komorniki. Pojechała więc na miejsce, a tam, ku jej zdziwieniu, było sporo osób oczekujących na swoje paczki, z którymi nikt nie chciał rozmawiać. - Po około 2h oczekiwań i zmianie wśród pracowników, wyszedł do nas jeden z pracowników Poczty Polskiej prosząc o wypisanie na kartce numerów paczek i numerów telefonów, albowiem uzyskaliśmy informację, że od dnia 11.12 przyjmują takie zgłoszenia i będą się kontaktować jak znajdą paczki - dodaje. Z uzyskanych przez Czytelniczkę informacji wynika, że niedostarczonych przesyłek jest tam... 16 tysięcy! A ich wyszukiwaniem ma się zajmować jedna osoba.

Kolejny Czytelnik zauważa, że w jego przypadku doszło do podrobienia podpisu przez kuriera Pocztexu. - Niestety, w moim i wielu innych przypadkach, wystąpił bardzo niemiły proceder podrabiania podpisów przez kurierów Pocztexu. Stosują to ponieważ mają również płacone od dostarczonej paczki, a samą paczkę po kilku dniach, jak będzie im się chciało, to doręczą. W moim przypadku to nie pierwszy taki przypadek, ponieważ w poprzednim tygodniu zdarzyło mi się to jeszcze 2 razy (2 różne paczki), przy każdej z nich nie podpisywałem się, kurier przyniósł paczki i sobie poszedł bez żadnego słowa. To, że podrabia podpis potwierdziłem na poczcie, bo zobaczyłem kompletnie inny podpis niż mój. Z tego co widziałem, to dotyczy to wielu mieszkańców ul. Jeleniogórskiej i Kamiennogórskiej, a wszystko się tyczy tylko jednego punktu dystrybucji - WER Komorniki.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Pocztą Polską. Ta potwierdza problemy. - W okresie świątecznym wszystkie firmy kurierskie mierzą się ze znaczącym wzrostem liczby przesyłek. Mimo rzetelnego przygotowania na ten okres, zdarzają się sytuacje, których nie można było przewidzieć - informuje nas biuro prasowe PP. - Opisana sytuacja ma charakter incydentalny i była podyktowana nierzetelnym świadczeniem usług przez jednego z podwykonawców, który finalnie nie realizuje już zadań na rzecz Poczty Polskiej S.A. Z tego powodu mogą tworzyć się zaległości, które staramy się jak najszybciej niwelować. W okresie przedświątecznym świadczymy usługi doręczenia nawet do 21:00 po uprzednim kontakcie z klientem oraz w weekendy. Sytuacja w ciągu najbliższych dni powinna ulec znaczącej poprawie. Dokładamy wszelkich starań, aby wszystkie przesyłki były dostarczane na czas, jednak przy tak dużym wolumenie przesyłek mogą pojawić się opóźnienia - zapewnia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

W kilkunastu powiatach ostrzeżenie IMGW odwołano
19℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
7.62 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro