Walka o życie Olka trwa. "Wiemy, co ta bestia potrafi robić z naszym dzieckiem"
Chłopiec zmaga się z bardzo ciężką chorobą.
10-letni mieszkaniec Wielkopolski jeszcze w maju przystępował do pierwszej komunii św. Kilka dni po tym wydarzeniu trafił do szpitala. Diagnoza brzmiała jak wyrok. "Tomografia pokazała 2 guzy mózgu! Sytuacja zaczęła nabierać tempa - ciśnienie w główce mojego synka zaczęło wzrastać. Dosłownie w kilka godzin sytuacja zaczęła zagrażać życiu mojego dziecka!" - relacjonuje za pośrednictwem portalu siepomaga.pl tata Olka.
Zapadła decyzja o natychmiastowej operacji ratującej życie. Po niej wszystko wywróciło się do góry nogami. "Częściowo usunięty guz mózgu oznacza jedno - prędzej czy później trzeba będzie zmierzyć się z tym potworem jeszcze raz. Wiemy, co ta bestia potrafi robić z naszym dzieckiem. Olek jest w tej chwili dzieckiem niepełnosprawnym, które potrzebuje pomocy w każdym aspekcie swojego życia" - dodaje ojciec Olka.
Chłopiec po operacji ma niedowład całego ciała i utracił mowę. Został przeniesiony do kliniki Budzik w Warszawie. Jednak opieka, jakiej wymaga, jest niezwykle trudna i droga. Pomaga kto może. Jak mówi nam mama Olka, niedawno rodzinę odwiedziła mjr Anna Konieczna - wychowawca w Oddziale Zewnętrznym Aresztu Śledczego w Poznaniu i przekazała podarunki wykonane w ramach programu readaptacyjnego "Kreatywność zza Krat". "Otrzymane przedmioty będą do wylicytowania podczas akcji charytatywnych, z których dochód zostanie przeznaczony na leczenie i rehabilitację Olka" - mówi.
Rodzina sama nie udźwignie takiego trudu stąd apel o pomoc. "Musimy z Waszą pomocą przygotować się na dzień, kiedy kolejny raz przyjdzie się zmierzyć z nowotworem mózgu!" - podkreślają rodzice.
Osoby, które chcą wesprzeć Olka w jego trudnej walce, mogą to zrobić tutaj.