Poznań 1956: złożono hołd pamięci poległym
Dokładnie 53 lata temu, robotnicy wyszli na ulice Poznania domagając się lepszych warunków pracy. Masowe demonstracje zostały krwawo stłumione przez wojsko i milicję. W niedzielę Poznań wspominał bohaterów tamtych wydarzeń.
Wszystko zaczęło się u bramy do Zakładów Hipolita Cegielskiego. To pracownicy Ceglorza zaczęli domagać się zmian od socjalistycznych władz. Chcieli lepszej płacy i lepszych warunków pracy. Kiedy ich postulaty zostały zignorowane ruszyli na miasto. Pod zamkiem zgromadziło się sto tysięcy osób. Chcieli przede wszystkim chleba i wolności.
Do pracowników Ceglorza dołączali się poznaniacy, pracownicy innych zakładów. Manifestacja z 28 czerwca 1956 roku była pierwszym masowym sprzeciwem wobec władz socjalistycznych. Na początku nikt nie spodziewał się, że tego dnia zginie 58 osób, setki zostaną ranne, a do aresztów trafi blisko ośmiuset protestujących.
W niedzielę główne uroczystości ku pamięci osób, które walczyły o wolność, odbyły się pod poznańskimi krzyżami. Do Poznania z tej okazji przyjechał były premier Tadeusz Mazowiecki. W trakcie uroczystości prezydent Poznania odebrał nagrodę "Chłopiec walczący w Budapeszcie" przyznaną Romkowi Strzałkowskiemu przez Światowy Związek Kombatantów Węgierskiego Października.