Reklama

Były piłkarz Lecha Poznań nie żyje. Według miejskiej radnej, był zaniedbywany w poznańskim Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym

fot. WTK
fot. WTK

Poważne oskarżenia radnej Lidii Dudziak.

Na wtorkowej sesji Rady Miasta radna Prawa i Sprawiedliwości nagłośniła sprawę 81-letniego Czesława Szczepankiewicza, byłego piłkarza Lecha Poznań, który zmarł w tym tygodniu. Z relacji radnej wynika, że mężczyzna był zaniedbywany w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przy ulicy Mogileńskiej. Jak relacjonuje WTK, mężczyzna m.in. miał uraz ręki, który miał powstać w wyniku zbyt mocnego zawiązania bandaża. - Gdyby to trwało kilka dni, mogłoby dojść do zakrzepicy - mówi w rozmowie z WTK radna Dudziak. Ale zarzutów jest więcej. Z jej informacji wynika, że zakład utrudniał bliskim byłego piłkarza kontakt z mężczyzną. Gdy natomiast trafił do szpitala na Szwajcarskiej, pracownicy lecznicy mieli stwierdzić, że jest zaniedbany.

Szpital nie potwierdził jednak tych doniesień. ZOL również kategorycznie zaprzeczył, by doszło do takich zaniedbań. Ponieważ ZOL podlega pod Urząd Miasta, Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych już wystąpił do dyrekcji placówki o wyjaśnienia. - Dalsze kroki będą możliwe dopiero po zapoznaniu się z wyjaśnieniami - powiedziała Magdalena Pietrusik-Adamska, szefowa wydziały. Wstępnie ustalono, że jedyną nieprawidłowością w opiece nad mężczyzną było pojawienie się u niego urazu ręki. Gdy jednak pracownicy zorientowali się, że uraz powstał, senior otrzymał pomoc.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

25℃
13℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
29.02 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro