Pies w tragicznym stanie trafił do schroniska cały oklejony odchodami. "Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy"
Reksa czeka teraz diagnostyka.
- Będzie krótko, treściwie jednak z wielkimi emocjami. Każdy z Nas opiekunów mniej lub bardziej, od dłuższego czy krótszego czasu, działa dla zwierząt również poza etatem. Jednak wszyscy jednogłośnie stwierdzamy, że czegoś takiego jeszcze na oczy nie widzieliśmy - napisali w mediach społecznościowych pracownicy schroniska w Gnieźnie.
Reks trafił do schroniska w weekend. Został odebrany właścicielowi. - Gdy otworzyły się drzwi samochodu, wszystkie trzy jak stałyśmy zaniemówiłyśmy - dodają. Jak dodają, człowiek znęcał się nad tym psem bez opamiętania. Przetrzymywano go w betonowym kojcu, z którego nie był wypuszczany. Leżał w wodzie i odchodach. Jedzenie dostawał rzadko, w ogóle nie był leczony. - Zaraz po przyjeździe nożyczki poszły w ruch. Odchody, bo trzeba to nazwać po imieniu, oderwane i obcięte ważyły 11 kg. Dziś jest już lepiej.
Reks obecnie ledwo chodzi i czeka go diagnostyka weterynaryjna. Na portalu ratujemyzwierzaki.pl uruchomiono zbiórkę na jego leczenie i przywrócenie do normalności. Pomóc można TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze