"Kpina" z parkowaniem przy miejskim basenie. "Jeździłem 20 minut i nie znalazłem żadnego miejsca"
Na Ratajach.
W tej sprawie napisał do nas Czytelnik. - Czy mogą państwo poruszyć kpinę jaką jest możliwość parkowania pod miejskim basenem na Ratajach? W niedzielę jeździłem 20 minut i nie znalazłem żadnego miejsca. W tygodniu ludzie muszą parkować na chodnikach i zakazach, żeby móc odprowadzić dzieci na zajęcia. Parking, który rzekomo jest dla klientów basenu, jest zajęty wiecznie przez mieszkańców osiedla - zauważa.
Zapytaliśmy o to Poznańskie Ośrodku Sportu i Rekreacji. - Parking przy Pływalni Miejskiej Rataje jest usytuowany bezpośrednio przy ulicy i nie ma możliwości wygrodzenia go tylko dla klientów basenu. Bardzo wielu klientów naszej pływalni to także okoliczni mieszkańcy. Trudno w takiej sytuacji rozróżnić, kto powinien parkować przy naszym obiekcie, a kto nie. Pracownicy pływalni dbają o to, by dostępne tylko dla uprawnionych były miejsca dla osób z niepełnosprawnością. Przy nich, oprócz oznakowania, znajdują się odpowiednie tabliczki - tłumaczy Filip Borowiak, rzecznik POSiR. - Warto pamiętać, że brak miejsc parkingowych na os. Piastowskim dotyczy zarówno klientów basenu, jak i mieszkańców. Obecne rozwiązanie z pewnością nie jest idealne, ale przy ogólnym braku przestrzeni w okolicy pływalni nie widzimy innego sposobu funkcjonowania parkingu - dodaje.
Przypomnijmy, że osiedle Piastowskie to jedno z tych osiedli w Poznaniu, na którym występuje ogromny problem z parkowaniem. To tutaj auta pozostawiają przyjezdni spoza miasta i ruszają do centrum komunikacją miejską. Tym samym zajmują cenne miejsca parkingowe mieszkańcom. Ponieważ problem jest doskonale znany spółdzielni mieszkaniowej, planowane są zmiany. W przyszłym roku ma tu zacząć działać strefa płatnego parkowania, która może znacznie poprawić sytuację parkingową również przy basenie.
Najpopularniejsze komentarze