Pijany 18-latek potrącił rowerzystkę. Sąd skazał go na więzienie. Tłumaczy się tym, że wpadł w złe towarzystwo
Kobieta przeżyła.
10 marca w Miłosławiu doszło do wypadku. 18-letni kierowca fiata doblo mając 1,74 promila alkoholu w wydychanym powietrzu potrącił rowerzystkę. Dodatkowo przy kierowcy znaleziono marihuanę. Jak informuje wrzesnia.info.pl, nastolatek w sądzie przyznał się do stawianych mu zarzutów i przeprosił poszkodowaną kobietę. Jak tłumaczył, wpadł w złe towarzystwo po tym, jak jego mama wyjechała do pracy poza Polskę. Zapewnił, że żałuje tego, co się wydarzyło.
Kierowca zeznał, że zanim wsiadł za kierownicę, wypił 6 piw i spalił skręta. Jego kolega, z którym spożywał alkohol, zeznał natomiast, że pili razem wódkę. 57-letnia rowerzystka po wypadku nie odzyskała pełnej sprawności. Ma problemy z chodzeniem i wykonywaniem podstawowych czynności. Musi jej pomagać mąż.
Sąd skazał 18-latka na karę 3 miesięcy więzienia bez zawieszenia. Dodatkowo ma pracować społecznie przez rok w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Sędzia przyznał, że więzienie będzie odpowiednią karą dla nastolatka i może mieć na niego "wpływ szokowy". Sprawca nie będzie też mógł prowadzić pojazdów mechanicznych przez 6 lat i ma zapłacić 15000 zł poszkodowanej, a dodatkowe 6000 zł wpłacić na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Musi też pokryć koszty sądowe.
Wyrok nie jest prawomocny.