Wyszedł z więzienia i ukradł auto z kluczykami w środku. Chwilę później je porzucił
28-latek krótko cieszył się wolnością.
Policjantów z Szamotuł poinformowano o kradzieży samochodu VW Transporter. - Ze zgłoszenia wynikało, iż nieznany sprawca wykorzystał fakt, że zgłaszający pozostawił na kilkanaście minut niezabezpieczony pojazd. Mężczyzna zostawił kluczyki w stacyjce, a gdy po krótkim czasie wyszedł z domu, auta już nie było - wyjaśnia Sandra Chuda z szamotulskiej policji.
Funkcjonariusze szybko ustalili, kto może stać za kradzieżą. Podejrzewali o to 28-latka z Trzcianki, który tego samego dnia opuścił zakład karny. W drodze do jego miejsca zamieszkania, na terenie powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego, policjanci zauważyli mężczyznę. Szedł poboczem drogi. - Choć nie jechał skradzionym samochodem, znaleziono przy nim kluczyki od transportera oraz portfel należący do pokrzywdzonego.
Odnaleziono też auto. 28-latek porzucił pojazd w rejonie budynków olejarni w Szamotułach. Samochód szybko wrócił do właściciela. - 28-latek został zatrzymany, a po zebraniu materiałów dowodowych w sprawie został przesłuchany. Usłyszał zarzut kradzieży pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, działając w warunkach recydywy. Postępowanie w tej sprawie jest w toku, a mężczyźnie grozi 5 lat więzienia. O wymiarze kary zadecyduje sąd.