Zakończyła się debata przedwyborcza w TVP. Kto ją wygrał?
Zakończyła się debata przedwyborcza w TVP, w której uczestniczyli przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych.
Nie brakowało ataków personalnych. Mateusz Morawiecki rozpoczął swoją pierwszą wypowiedź (odpowiadał jako ostatni w rundzie) - 'pięciu na jednego - banda rudego', z pewnością odnosząc się do lidera KO, którego prawicowe środowiska w Polsce nazywają 'rudym'. Morawiecki zapytał także ile jest wart złoty wazon, który Tusk rzekomo otrzymał od Putina. Zapowiadał również, że gdy wygra Tusk to 'będzie jak w Lidlu - tydzień niemiecki i linie lotnicze trafią do Niemiec'.
Tusk poprosił natomiast Morawieckiego aby powiedział, ile pieniędzy zarobił na nieruchomościach. Przypomniał także wywiad Morawieckiego z czasów zanim został politykiem, w którym opowiadał się za koniecznością podniesienia wieku emerytalnego, choć dziś wytyka Tuskowi, że to on podniósł wiek emerytalny.
Mateusz Morawiecki w debacie stwierdził, że Joanna Scheuring-Wielgus atakuje Jana Pawła II, Szymon Hołownia chce zlikwidować program "800+", a Koalicja Obywatelska chce wyprzedać majątek Polski. Podsumował, że wybór sprowadza się do wyboru między Polską pogrążoną w kłótni i chaosie, a Polską z efektywnym i sprawnym rządem.
Krzysztof Bosak krytykował wzajemne ataki i brak rzetelności w polityce, zarówno ze strony PO, jak i PiS. Zaznaczył również, że Koalicja Obywatelska ma swoje przystawki, które według niego nie przyniosą realnych zmian. Następnie Bosak wymienił propozycje Konfederacji, w tym wolność gospodarczą, prosty system podatkowy, dostępność tanich mieszkań, brak "socjalu" dla Ukraińców oraz ochronę gotówki.
Joanna Scheuring-Wielgus podkreśliła, że Lewica jest do zadań specjalnych i przypomniała o osiągnięciach, takich jak wprowadzenie Konstytucji, członkostwo w Unii Europejskiej i NATO. Ponadto, zachęcała do głosowania na Lewicę, mówiąc, że jeśli ludzie chcą, aby kobiety miały pełną autonomię w swoich sprawach, to powinni poprzeć tę partię. Dodatkowo, zapowiedziała opodatkowanie Kościoła i budowę tanich mieszkań jako część programu Lewicy.
Donald Tusk skrytykował długość pytań w debacie, zaznaczając, że są one zazwyczaj dłuższe niż odpowiedzi. Następnie zaproponował organizację kolejnej debaty, tym razem z udziałem dziennikarzy różnych mediów. Dodatkowo, zaapelował do Mateusza Morawieckiego, aby przyszedł razem z Jarosławem Kaczyńskim na tę debatę.
Krzysztof Maj porównał Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego do postaci Flipa i Flapa w tej debacie. Jednocześnie podkreślił, że jego partia jest gwarantem "świeżości w polityce" i wyraził wiarę, że 15 października ich partia wejdzie do Sejmu, ponieważ Polska potrzebuje normalności w polityce.
Szymon Hołownia skrytykował strategię Prawa i Sprawiedliwości i Mateusza Morawieckiego, który ciągle odwoływał się do działań rządów PO-PSL, mówiąc: "on tak może jeszcze 8 lat opowiadać, co Tusk mu zrobił 15 lat temu". Hołownia podkreślił, że wybór sprowadza się albo do Trzeciej Drogi, którą reprezentuje, albo do trzeciej kadencji PiS.
Pytania prowadzących ukierunkowane były na przeciwstawienie rządów PiS i PO-PSL, przy czym te ostatnie przedstawiano jako niekorzystne dla obywateli.
Premier Morawiecki w debacie atakował Donalda Tuska przy każdym pytaniu, a Tusk skupił się na ripostowaniu i kontrowaniu zaczepek premiera, krytykując aferki rządu PiS.
W tym kontekście szczególnie dobrze wypadł Szymon Hołownia, co może wpłynąć na poprawę notowań Trzeciej Drogi. Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy zrobiła wrażenie swoją wzruszającą wypowiedzią na temat straty męża w wypadku samochodowym. Krzysztof Bosak skupił się na antyukraińskich emocjach, a Krzysztof Maj z Bezpartyjnych zaprezentował się bez wyraźnych kontrowersji.
Najpopularniejsze komentarze