Na stacjach paliwowych Orlen w razie braku paliwa mają naklejać kartki z informacją o awarii dystrybutora. Dostali nawet instrukcje

W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie ze szczegółowymi wytycznymi.
Fotografia instrukcji trafiła również do redakcji epoznan.pl
Internauci byli przekonani, że zdjęcie to fake, ponieważ niemożliwa wydawała się sytuacja, w której lekiem na brak paliwa miałaby być informacja, że dystrybutor uległ awarii.
"Jeżeli brakuje wybranego rodzaju paliwa, właściwą naklejkę z rodzajem paliwa należy zakleić komunikatem z informacją o awarii pompy (...) Jeżeli brakuje wszystkich rodzajów paliw, wszystkie oznaczenia/naklejki paliwowe należy zakleić komunikatem formatu A4 z 'Awaria dystrybutora. Przepraszamy za utrudnienia.'" Tak brzmią pierwsze zdania instrukcji.
Redakcja epoznan.pl zwróciła się w tej sprawie z pytaniem do rzecznika prasowego Orlenu, jednak jak się okazuję, już wcześniej zrobił to dziennikarz TOK FM Tomasz Setta. Odpowiedź była zaskakująca - W odpowiedzi firma przyznała, że dokument ujawniony w piątek jest prawdziwy. Jak napisano "mail pochodzi z początku września i wynikał wyłącznie z rekordowego popytu, który obserwowaliśmy w związku z końcem letniej promocji". Orlen przekazał, że "w tym czasie, na niektórych stacjach, wystąpił przejściowy (do 2-3 godzin) brak wybranych rodzajów paliw" - podaje TOK FM.
Jak się okazało, Orlen po internetowej aferze z instrukcją w roli głównej wzmocnił dostawy paliwa na stacje. Firma zapewnia stabilność podaży i dysponuje odpowiednią ilością paliw, aby zaspokoić potrzeby swoich klientów - tłumaczył Orlen dla TOK FM.
Najpopularniejsze komentarze