Ryszard Petru pojawił się na spotkaniu Bosaka z Mentzenem. "Po tym, co tu zobaczyłem, nie chcę ubić z tobą nawet muchy w kiblu!"
Doszło do ostrej wymiany zdań.
Ryszard Petru przebywał dziś w stolicy Wielkopolski, gdzie spotkał się między innymi ze swoimi sympatykami. Nie ukrywał, że wieczorem zamierza udać się na plac Wolności i zaprosić Sławomira Mentzena na debatę. Tak też uczynił.
W pierwszych słowach powitania Sławomir Mentzen zapytał, czy wśród obecnych jest też Ryszard Petru. Następnie zaprosił go na scenę. Panowie przywitali się podając sobie ręce. "Nie chcę Państwu przeszkadzać, to jest wasze spotkanie, mam tylko jedno pytanie do pana Sławomira, który zawsze unika spotkania ze mną. Chciałbym żeby powiedział pan tu przy wszystkich - czy jest pan za likwidacją ZUS-u? Niech pan powie to swoim wyborcom" - mówił.
Mentezn nie zaprzeczył, podkreślając, że to "piramida finansowa". Później Petru pytał też o "wiejską babę, która ma leczyć zamiast ochrony publicznej zdrowia" - padło pytanie, czy to żart. Mentzen wyjaśnił, że to jedno ze zdań wycięte z kontekstu jego wypowiedzi z 2017 roku. Ostatnia rzecz dotyczyła "piątki Mentzena". Później padło ze strony Petru zaproszenie na debatę.
"Panie Ryszardzie, masz Pitbulla, który wygląda jak jamnik, gibasz się jak lewicowy rezus, zachwycasz się panem Kunta-Kinte, marnujesz mojemu kumplowi ścieżkę najlepszego proszku, a na koniec chcesz ubić ze mną interes. Po tym, co tu zobaczyłem, nie chcę ubić z tobą nawet muchy w kiblu!" - powiedział Sławomir Mentzen. "Wskrzesiłem pana do życia. Dzięki temu, że zgodziłem się na debatę miał pan szansę wrócić do polityki. Dzięki mnie jest pan na liście i zamiast to docenić, przyczepił się pan jak rzep do psiego ogona" - dodał i apelował, by Petru "zajął się swoim życiem".
Ryszard Petru przed zejściem ze sceny powiedział "chcę was ostrzec, że ten pan co chwilę się z czegoś wycofuje. Z tym przekazem was zostawiam i do zobaczenia 15 września - października" - zakończył, poprawiając przejęzyczenie.
Najpopularniejsze komentarze