Kolczak zbrojny widziany nie tylko na Starołęce. Jest ich coraz więcej
Pająk wzbudza emocje.
W poniedziałek pisaliśmy o nietypowych odwiedzinach w domu na Starołęce. Pojawił się tam pająk - kolczak zbrojny, co potwierdził nam naukowiec z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Jest jadowity i trzeba na niego uważać - wyjaśniał nam prof. UPP dr hab. inż. Paweł Sienkiewicz z Katedry Entomologii i Ochrony Środowiska UP w Poznaniu.
Od poniedziałku do naszej redakcji dotarło kilka zdjęć przedstawiających pająka z tego gatunku w innych lokalizacjach. W ostatnich dniach widziano go m.in. na Winogradach oraz na Komandorii. Klimat się zmienia, a tym samym powinniśmy zacząć się przyzwyczajać do możliwości pojawienia się kolczaków zbrojnych w naszych domach.
O ile dla owadów jad kolczaka zbrojnego jest śmiertelny, o tyle dla człowieka ukąszenie może się skończyć co najwyżej dreszczami, osłabieniem i stanem zapalnym. Objawy mogą się utrzymywać do dwóch tygodni.
Kolczaki zbrojne najchętniej mieszkają na terenach porośniętych wysoką trawą. Budują w niej oprzędy do składowania jaj. Samce najczęściej można spotkać w lipcu i sierpniu, a samice od czerwca aż do listopada.
Najpopularniejsze komentarze