Musi dźwigać niepełnosprawnego syna. Sama również wymaga opieki
Do redakcji epoznan.pl zwróciła się zrozpaczona matka.
Piotr Bieńkowski ma 19 lat, mieszka w Trzciance (woj. wielkopolskie). Chłopak cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, przewlekłą niewydolność oddechową oraz padaczkę i zanik mięśni. Jego mama została z nim zupełnie sama. Kobieta musi zmagać się z chorobą syna, ale również z własnymi dolegliwościami.
- Z powodu nieustannego dźwigania dorosłego niepełnosprawnego syna przeszłam dwie operacje w przeciągu niespełna 4 miesięcy. Mój syn choruje na niewydolność oddechową oraz mózgowe porażenie dziecięce z powodu skrajnego wcześniactwa ,za 3 dni skończy 19 lat, a rehabilitacja jest jedynym ratunkiem żeby skolioza się nie pogłębiała, a niewydolność oddechowa nie zabiła - napisała w piątek mama Piotra Bieńkowskiego.
Kobieta opowiedziała również o swoich dolegliwościach, które są wynikiem codziennego dźwigania chorego syna - Ja też tracę zdrowie, z powodu dźwigania doszło do wypasania narządów rodnych i przeszłam operację. Jednak na tym się nie skończyło, mimo zakazu dźwigania i tak muszę przenosić syna i doszło do przepukliny jelita grubego, ponownie przeszłam drugą operację, nie wiem co będzie dalej. Potrzebuję pomocy, gdy całkiem podupadnę na zdrowiu, co będzie z moim synkiem? Proszę, pomóżcie nam bo zostałam sama z synkiem, a on tak bardzo chce żyć. Trwa zbiórka ale już środki wykorzystane zostały na rehabilitację a potrzeby ogromne i podnośnik też by się przydał dla osoby leżącej, pomóżcie błagam.
Zbiórka dla chorego Piotrka znajduje się tutaj