Został poparzony podczas nocnego pokazu barmańskiego. "Spłonęło mi żywcem ucho. Barman dosłownie nas podpalił"
Do zdarzenia doszło w piątek w nocnym pubie "Czupito" w Poznaniu.
Do redakcji epoznan.pl napisał w tej sprawie poszkodowany - Piszę do Was ze szpitalnego oddziału poparzeń przy ul. Szwajcarskiej. Dostaliście informacje o zdarzeniu z piątkowej nocy w CZUPITO na Starym Rynku, w wyniku którego doznałem poważnych oparzeń twarzy, szyi oraz lewego ucha? Była około 23:15, gdy poszliśmy z przyjacielem i moja narzeczoną do wyżej wymienionego baru, gdzie barman robiąc drinki z absyntu dosłownie nas podpalił. Kumplowi spalił się kawałek koszulki, dziewczyna Bogu dzięki nie oszczędza na makijażu i miała wszystko wodoodporne dzięki czemu miała tylko czarne kropki na twarzy, ale spłonęło jej sporo włosów, szybko zareagowała. Ja natomiast nie miałem tyle szczęścia i zapaliła mi się dosłownie twarz, ucho i bluza. Ucho dosłownie płonęło mi żywcem - opowiadał pan Adam i dodał, że barman był zdziwiony całą sytuacją.
Barman stał jak wryty, sam musiałem to jakoś z siebie ugasić. Jeszcze gdy byłem w toalecie i polewałem spalone części twarzy woda, zadał głupie pytanie, czy wzywać karetkę. W barze chyba nie było gaśnicy, przynajmniej tak mi się wydaje, bo gdyby była, to ktoś z obsługi zacząłby nią nas gasić, nie było też apteczki. Jak już byłem w karetce barman coś kręcił policji, że nie mają monitoringu. Tak jak na początku pisałem, wylądowałem Po tej sytuacji w szpitalu z oparzeniami II i I stopnia, a po zagojeniu zapewne czeka mnie kilka operacji plastycznych - relacjonował pan Adam i zapewniał, że nie zostawi sprawy bez echa, incydent zgłosił miejscowej policji. Chce, żeby bar poniósł odpowiedzialność za wypadek.
Jakub Wakuluk kierownik zespołów ratownictwa medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu potwierdził zdarzenie - W piątek około godziny 23:00 nasza karetka została zadysponowana do baru przy ul. Zamkowej w Poznaniu do mężczyzny, który doznał poparzeń podczas pokazu barmańskiego. Poparzenie obejmowało twarz, kawałek ucha i szyi. Poszkodowany został przewieziony do szpitala przy ul. Szwajcarskiej.
Redakcja epozan.pl wysłała pytanie do baru "Czupito" w sprawie piątkowego incydentu, jednak nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi w tej sprawie. Na stronie baru w social mediach faktycznie są opublikowane filmy z pokazów barmańskich przy użyciu ognia. Bar jest znany z efektownego serwowania "ognistych" shotów. W social mediach baru można znaleźć kilka filmów i zdjęć, gdzie mottem przewodnim jest właśnie płomień. Poniżej publikujemy jeden z nich (nie jest to nagranie z wypadku):
Najpopularniejsze komentarze