Co najmniej pół metra wody ubyło w Warcie. Statek nie dopłynie do każdego portu, "na piasku pływać się nie da"
O problemie związanym z suszą redakcja epoznan.pl informowała już wcześniej.
Pisaliśmy między innymi o tym, że mniejsze gminy apelowały do swoich mieszkańców o mniejsze zużycie wody. Tak działo się w podpoznańskich Pobiedziskach. Urzędnicy zwracali się do mieszkańców o bardziej racjonalne zużycie wody.
Teraz problem dotyczy również Warty. Jak zauważa dziennikarz "Gazety Wyborczej", z powodu suszy, która nawiedza Wielkopolskę już drugi rok z rzędu, statki nie popływają po Warcie. Bosman Jerzy Dolata z Mariny w Czerwonaku powiedział dla "Wyborczej", że zauważył półmetrowy spadek wody w Warcie i skwitował, że po piasku płynąć się nie da. Natomiast Żegluga Retro zawiesiła swoją działalność.
Obecnie wodowskaz przy moście Rocha w Poznaniu wskazuje, że poziom wody w rzece nie wzrasta powyżej 140 centymetrów [stan ostrzegawczy to 380 cm]. W Międzychodzie wynosi zaledwie 80 centymetrów. I wciąż spada. Na mapach hydrologicznych IMGW właściwie cała Warta w Wielkopolsce znajduje się w strefie stanów niskich - podaje "Gazeta Wyborcza".
Z powodu niskiego stanu rzeki statki nie popłyną w dalsze rejsy, co również wiąże się z mniejszym zarobkiem, albo zerowym zarobkiem. Jak wskazuje "GW" jedynie statek wycieczkowy "Bajka" nie składa broni i planuje rejsy, ale kapitan już martwi się, czy stan wody nie pokrzyżuje mu planów.