Giną kijanki w wysychających stawach na Ratajach. "Czy można zwerbować straż pożarną do napełnienia stawów wodą?"
Pani Daria zwróciła się do redakcji epoznan.pl w dość nietypowej sprawie.
Chodzi o wysychające stawy w parku na Ratajach. Przechodząc tamtędy spacerem zauważyła, że w wysychających zbiornikach są kijanki - Piszę do Was, bo może Wy macie moc sprawczą i uda się uratować kijanki w malutkich stawach w parku Rataje. Wody z dnia na dzień coraz mniej, a kijanki potrzebują jeszcze minimum 1,5 miesiąca, żeby stać się żabami. Może da się zwerbować straż pożarną w celu napełnienia owych stawów wodą? BŁAGAM, POMÓŻCIE ŻABKOM! - apelowała w środę mieszkanka.
Dyżurny poznańskiej straży pożarnej wyjaśnia - Oczywiście, jesteśmy chętni jak najbardziej do pomocy, ale musi być zachowana chronologia w działaniu w takim przypadku. Najpierw należy zwrócić się do zarządcy stawu, ekopatrolu lub też zarządcy zieleni i jeżeli któraś z tych instytucji wyda nam takie zlecenie, jak najbardziej podejmiemy się tego zadania. Trzeba również logistycznie podejść do sprawy, czy woda miałaby być doprowadzona z Warty, czy z innego ujęcia. Warto też mieć na uwadze fakt, że przy takich intensywnych suszach napełnienie niewielkich stawów wodą może nie przynieść długofalowego efektu. Jednak jesteśmy jak najbardziej za tym, żeby ratować ekosystem.
Redakcja epoznan.pl zwróciła się w tej sprawie również do Straży Miejskiej Miasta Poznania, gdzie działa prężnie ekopatrol zajmujący się ratowaniem zwierząt i przyrody. Rzecznik Prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania Przemysław Piwecki powiedział - Ochrona gatunkowa zwierząt, a to jest przedmiotem zgłoszenia mieszkańca, nie jest zadaniem gminy tylko administracji rządowej. Tak więc taki problem należy zgłosić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Odnośnie stawu w parku Rataje, sygnał ten przekażemy do zarządcy parku, czyli Zarządu Zieleni Miejskiej. Stawy te są miejscem przebywania ropuchy zielonej.
Zarząd Zieleni Miejskiej odpowiada - Dziś rano podobne pytanie przesłano bezpośrednio do Zarządu Zieleni Miejskiej. Temat wysychających stawów pojawia się co roku. W 2022 roku wyczerpującą informację na ten temat przygotował Pan dr inż. Mikołaj Kaczmarski, można zapoznać się z nią poniżej:
"W ostatnich tygodniach już kilkukrotnie pojawiał się temat deficytu wody w Parku Rataje w Poznaniu. Początkowo mieszkańcy pytali o wysychające kijanki, w minionym tygodniu dostaliśmy kolejną wiadomość z prośbą o interwencję: "w Parku Rataje notorycznie wysycha woda, w której żyją chronione płazy bardzo prosimy o zadbanie - o sukcesywne uzupełnianie wody".
Czy zatem dolewać wodę do wysychających latem siedlisk płazów? Wszystko oczywiście zależy od tego, jakie gatunki występują na danym stanowisku oraz w jakim okresie pojawia się deficyt wody. Gdy wody brakuje wiosną, pojawia się duży problem. Ponieważ dla wszystkich gatunków płazów żyjących w Wielkopolsce, okres rozrodczy rozpoczyna się właśnie wtedy. Najwcześniej do rozrodu, bo już w lutym mogą przystępować traszki, później żaby brunatne, ropuchy szare, po nich ropuchy zielone i reszta ciepłolubnych gatunków jak rzekotki, czy żaby zielone. Obecnie - połowa lipca - w naturalnych zbiornikach rozwijają się jeszcze larwy traszek oraz kijanki grzebiuszek, kumaków i żab zielonych - te gatunki o długim cyklu rozwojowym są najbardziej zagrożone przedwczesnym wysychaniem zbiorników wodnych. Jedank w tym przypadku te gatunki nie występują na tym stanowisku. Co z ropuchami zielonymi czy okresowy brak wody w stawach w parku Rataje to problem? Na podstawie znajomości biologii gatunku z całą pewnością możemy uspokoić Państwa. Zdecydowanie nie jest to problem, a nawet jest to korzystne zjawisko oddające specyfikę miejsc rozrodu, w których żyją populacje tego gatunku w warunkach naturalnych, tj. pozamiejskich. Ropucha zielona to gatunek wybitnie sucholubny, przystosowany do tego, by podejmować rozród w zbiornikach okresowych. Optymalne zbiorniki dla tego gatunku powinny znajdować się na otwartych, słonecznych terenach o nieprzepuszczalnej glebie i głębokości nieprzekraczającej 50 cm. Powinny być wypełnione, bardzo czystą wodą deszczową o niewielkiej twardości i pH zbliżonym do obojętnego. W takich warunkach zbiornik szybko nagrzewa się, co przyspiesza rozwój kijanek, a cały ich cykl rozwoju może zakończyć się w mniej niż 60 dni. Koncepcja stworzenia czterech zbiorników rozrodczych w Parku Rataj brała pod uwagę tę wyjątkową specyfikę. Proszę pamiętać, że gatunek występuje na tym terenie przynajmniej od lat 90', pomimo że nigdy wcześniej nie było tu żadnego trwałego zbiornika. Ponadto każdy ze zbiorników jest ukształtowany trochę inaczej, by ropuchy mogły wybierać najbardziej w danym roku odpowiednie do rozwoju kijanek siedlisko. W tym miejscu warto zaznaczyć, że od "budowy" parku populacja ropuch wydaje się rosnąć, a tej wiosny liczba godujących samców podczas pojedynczej kontroli przekroczyła 200 śpiewających osobników (dane niepublikowane). Młodociane płazy masowo opuszczały zbiorniki w czerwcu, szukając kryjówek na lądzie. Pamiętajmy, że ropucha zielona to gatunek ściśle lądowy i to od jakości siedlisk lądowych, i tego, w jaki sposób nimi zarządzamy (m.in. kiedy i jak kosimy), zależy jego przetrwanie w długiej perspektywie. Dlatego dalej monitorujemy sytuację tego i innych stanowisk, szczególnie na obszarach zurbanizowanych.
Warto jeszcze podkreślić jakie korzyści daje wysychanie zbiorników latem. To bardzo ważne zagadnienie związanie z trybem życia tego i innych gatunków. Przystosowanie się w toku ewolucji do okresowych zbiorników, pozwoliło kijanką ropuch zielonych na to, by zrezygnować z obrony chemicznej przed drapieżnikami. Gdy zbiornik wysycha latem, giną larwy i drapieżne owady, oraz co ważne taki zbiornik w naturalny i trwały sposób pozostaje wolny od ryb, które stanowią duże zagrożenie dla wszystkich krajowych gatunków płazów (poza ropuchami szarymi, których kijanki sa toksyczne).
Na koniec w mailu, który dostaliśmy, pojawia się zdanie: "Od momentu założenia pielęgnacja Parku Rataje pozostawia wiele do życzenia, a stawy pozostają zaniedbane- suche". Po kilku latach funkcjonowania Parku Rataje jesteśmy spokojni o tutejszą populację ropuch zielonych i jeśli wiosną, pojawi się konieczność uzupełnienia wody w zbiornikach, na pewno zgłosimy to do zarządcy tego terenu, którym jest ZZM. Pamiętać należy jednak, że dostępna woda wodociągowa jest zasobem bardzo deficytowym i niezwykle cennym w dzisiejszych czasach. Ponadto jej parametry różnią się od parametrów wody deszczowej, m.in. jest znacznie twardsza i uzdatniania w procesie przygotowania do spożycia. Dlatego ewentualne, interwencyjne dolewanie wody musi być zawsze dobrze przemyślane i brać pod uwagę uwarunkowania przyrodnicze.
W tej chwili widzimy, że problemem w Parku Rataje jest zbyt duża żyzność zbiorników i zalegających na ich dnie osad oraz - wyjaśnia Zarząd Zieleni Miejskiej.
Najpopularniejsze komentarze