Pies z wielkim guzem błąkał się bez opieki. "Jesteśmy pod kreską, ale nie mogliśmy go nie zabrać"

Sytuacja miała miejsce w okolicach Turku.

O swojej kolejnej interwencji informuje Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals. "Niewielki psiak, z guzem zwisającym do ziemi został znaleziony przez naszą wolontariuszkę. Kilka dni wcześniej pies był widziany w innej wsi przez osobę, która była przejazdem, ale nie udało się go zabezpieczyć" - relacjonują. Przekazują, że wolontariuszka w sobotę bez chwili zastanowienia zapakowała zwierzę do samochodu i zabrała do domu.

"Biorąc pod uwagę stan psa podejrzewamy, że został on porzucony. Suczka ma widoczną zaćmę, jej zęby są w opłakanym stanie, ma wrośnięte pazury, miała masę kleszczy i jeszcze ten zwisający guz. W poniedziałek przejdzie pełną diagnostykę" - piszą wolontariusze.

Dodają, że wciąż pomagają mimo dużych problemów finansowych. "Jesteśmy pod kreską, ale nie mogliśmy jej nie zabrać. Potrzebujemy wsparcia aby móc zapewnić naszym nowym podopiecznym opiekę weterynaryjną. Musimy ulżyć im w cierpieniu" - podkreślają.

Pomóc można między innymi tutaj lub:

KALISKIE STOWARZYSZENIE POMOCY DLA ZWIERZĄT HELP ANIMALS
KONTO BANKOWE : 39 8404 0006 2008 0016 7152 0001
TYTUŁ PRZELEWU : Suczka z Kaczek