Chodzili po klatkach schodowych i pukali do drzwi: "Ne może tak być, że będziemy bać się we własnych mieszkaniach"
Policjanci potwierdzają, że byli wzywani na jedno z poznańskich osiedli.
O problemie napisała do nas Czytelniczka. "Chciałam poinformować o wczorajszym zdarzeniu na os. Dębina. Około godziny 20:30 dwóch mężczyzn chodziło po klatkach i pukało do drzwi. Na pytanie 'kto to' odpowiedź uzyskałam: Paweł. Nie znam takiej osoby. Dziwne zachowanie mężczyzn zaniepokoiło mnie i wezwałam policję" - napisała mieszkanka poznańskiego osiedla. "Z tego co wiem, to nie jest już pierwsze takie zgłoszenie. W domu są dzieci, czasami zostają same. Nie może tak być, że będziemy bać się we własnych mieszkaniach" - dodała.
Policjanci potwierdzają interwencję. "Faktycznie w środę około godziny 20:40 odebraliśmy takie zgłoszenie z osiedla Dębina w Poznaniu. Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, w na klatkach schodowych ani na terenie nikogo podejrzanego nie zastali" - mówi nam sierż. sztab. Łukasz Paterski z poznańskiej policji. Dodaje, że w ostatnim czasie funkcjonariusze nie odnotowali też innych niepokojących sygnałów czy włamań do mieszkań.
Jest też apel. "Po pierwsze jak zwykle apelujemy do wszystkich mieszkańców, by zawsze dokładnie zabezpieczać swoje mieszkania. Pamiętajmy też, by każdy niepokojący sygnał niezwłocznie zgłaszać na numer alarmowy policji lub dzielnicowemu" - dodaje sierż. sztab. Paterski. Funkcjonariusze zapewniają, że sprawdzą każdy sygnał.
Najpopularniejsze komentarze