Nie wszystkim księżom podoba się zbiórka z okazji jubileuszu abp. Gądeckiego. Cel to minimum 100 tysięcy złotych
Jaki wymyślono prezent?
Sprawę opisuje "Gazeta Wyborcza". Abp Stanisław Gądecki 10 czerwca, będzie świętował w katedrze w Poznaniu 50-lecie kapłaństwa. Około 630 kapłanów z poznańskiej archidiecezji dostało mail przypominający. "Najważniejszym darem dla jubilata będzie modlitwa w samej katedrze oraz w parafiach, ale pragniemy też - jak to jest zwyczajnie przy jubileuszach - wdzięczność naszą okazać darem zewnętrznym" - to cytowany przez "Gazetę" mail do księży. Pod nim podpisanych jest trzech biskupów pomocniczych Zdzisław Fortuniak, Jan Glapiak i Grzegorz Balcerek. Jak dodano celem jest zebranie około 100 tysięcy złotych.
Jaki to prezent? "Prezentem nie będzie rower, komputer czy obraz, którym mógłby się cieszyć jedynie obdarowany, ale wsparcie osób potrzebujących, i to w kraju, w którym trwa wojna" - przekonuje w rozmowie z 'Wyborczą" ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik poznańskiej kurii.
Zebrane pieniądze mają zostać przeznaczone na windę do Centrum Rehabilitacji Duchowej i Psychologicznej im. św. Jana Pawła II, który powstaje właśnie w Ukrainie, w diecezji Kamieniec Podolski. "Gdybyśmy wszyscy, jako prezbiterium Kościoła Poznańskiego, złożyli na ten cel jednorazową ofiarę w wysokości przynajmniej 250 zł, starczyłoby to na ufundowanie windy, której koszt szacuje się na 21 tys. euro" - wyjaśniają w mailu biskupi. "Gdyby jednak nasza ofiarność okazała się większa, może starczyłoby na pokrycie kosztów zamiast windy stacji uzdatniania wody, którą wyceniono na 37,7 tys. euro" - dodają.
Wśród księży zawrzało. Jak wyjaśniają rozmówcy "Gazety", sytuacja jest coraz gorsza i taki pomysł im się nie podoba. "Co pomyślałem? Że to jest w pewnym stopniu chore, niemoralne. Nie chcę płacić, ale pewnie znów będzie lista" - mówi w rozmowie z Piotrem Żytnickim jeden z księży. "Liczba wiernych w kościołach spada, rosną koszty życia i utrzymania parafii, a kuria, zamiast nam ulżyć, zwiększa obciążenia. Sama obraca zaś milionami" - dodaje kolejny.
I choć rzecznik kurii zapewnia, że to tylko zwyczaj i że nie będą wyciągane konsekwencje od księży, oni się tego obawiają. "Niby więc jest to dobrowolne, ale trochę strach nie dać. Nikt nie chce być na czarnej liście, bo wtedy można zapomnieć o dobrej parafii czy awansie" - tłumaczy jedne z rozmówców.
Biskupi w liście napisali też, że o swoim pomyśle poinformowali już jubilata. "Ksiądz Arcybiskup ucieszył się z propozycji, byśmy z tej okazji złożyli ofiarę od siebie, od księży" - czytamy.
Najpopularniejsze komentarze