Policyjny śmigłowiec Black Hawk latał nad Wielkopolską. "Z Bambi Bucket na pokładzie"
Trwały wspólnie ćwiczenia ze strażakami.
Polska Policja dysponuje obecnie trzema wielozadaniowymi śmigłowcami typu S-70i Black Hawk. Do końca roku Lotnictwu Policji przybędzie jeszcze jeden, a do końca następnego - kolejny. Jak podkreślają policjanci, maszyny świetnie sprawdzają się w działaniach ratowniczych, lotach ratujących życie czy podczas działań gaśniczych przy wykorzystaniu strażackiego Bambi Bucket. I to właśnie korzystając z trzytonowego zbiornika na wodę, podwieszonego pod ten policyjny śmigłowiec, lotnicy i strażacy szkolili się w tym tygodniu w Wielkopolsce.
W szkoleniu, które odbyło się w tym tygodniu na terenie gminy Siedlec, oprócz policyjnych lotników brali udział strażacy ze Specjalistycznych Grup Ratownictwa Wysokościowego z Poznania i Warszawy."Do tej pory nie mieliśmy okazji prowadzić działań gaśniczych na terenie leśnym z wykorzystaniem maszyny typu Black Hawk" - mówi mł. bryg. Paweł Klecha, naczelnik Wydziału Operacyjnego Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu i dodaje: "Dlatego tak ważne było dla nas, aby nasi ratownicy z grupy wysokościowej mogli zapoznać się z tym typem śmigłowca oraz z obowiązującymi procedurami działania i współpracy"
"Szkolenie umożliwiło nam przećwiczenie z kolegami z Wielkopolski i Warszawy różne, potencjalnie możliwe sytuacje. Jak pokazują nasze dotychczasowe wspólne doświadczenia m.in. z misji zagranicznych musimy być stale gotowi do niesienia pomocy. Nie zawsze wykorzystanie strażackich wozów gaśniczych jest możliwe albo najbardziej efektywne. Trudno dostępny obszar objęty pożarem często można gasić jedynie z powietrza przy użyciu specjalnie zaprojektowanych samolotów i śmigłowców lub też śmigłowców wyposażonych w Bambi Bucket. Skuteczność i szybkość takiego działania decyduje wtedy o powodzeniu całej operacji. Ale nie tylko pobieranie i zrzuty wody przy użyciu zbiornika zewnętrznego ćwiczyliśmy. Kilkugodzinne ćwiczenie takich elementów, jak: desantowanie przy użyciu liny osobistej i wspólnej, a następnie ewakuacja za pomocą dźwigu pokładowego sprawiają, że jesteśmy gotowi współdziałać, gdy pożarem objęty będzie rozległy obszar, gdy w rejon działania trzeba będzie przerzucić funkcjonariuszy czy ewakuować ich z miejsca odciętego przez ogień, co może decydować o ich życiu i zdrowiu" - mówi insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.
Bambi Bucket to specjalne zbiorniki gaśnicze stosowane w walce z pożarami z powietrza. "Latanie maszyną z podwieszonym do niej zbiornikiem często w trudnych warunkach związanych z dużym zadymieniem oraz wysoką temperaturą, nie jest łatwym zadaniem i wymaga od pilota dużo doświadczenia i precyzji" - podkreślają funkcjonariusze.
Policyjni lotnicy, aby nabrać wody z naturalnego zbiornika wodnego (np. jeziora czy rzeki) muszą manewrować maszyną w taki sposób, aby odpowiednio ją ustawić i móc wykonać tę część zadania. "Kolejnym krokiem jest nalot nad miejsce pożaru i otwarcie klap zbiornika. Od wiedzy kiedy i w jaki sposób to zrobić, a przede wszystkim od dokładności wykonania tej części zadania, zależy powodzenie prowadzonej akcji gaśniczej" - dodają.