Na oczach kolegów oblał benzyną i podpalił pijanego mężczyznę. Są zarzuty dla 17-latka
Do zdarzenia doszło w Pobiedziskach.
O bulwersującym zdarzeniu informowali nas Czytelnicy. Wiadomości potwierdzili policjanci. Do zdarzania doszło 4 maja wieczorem. Na drodze gruntowej na obrzeżach Pobiedzisk znaleziono mężczyznę z licznymi poparzeniami. "Obrażenia na ciele mężczyzny wskazywały, że mogło dojść do jego podpalenia. Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Jak ustalili, wcześniej mężczyzna widziany był w towarzystwie 17-latka i trzech 15-latków" - relacjonował w rozmowie z nami mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. "Do sprawy zatrzymano 17-latka Sprawa została przekazana Prokuraturze Rejonowej z Gniezna, która będzie podejmować dalsze decyzje w tej sprawie" - dodał.
Poszkodowany mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Miał 3,5 promila alkoholu. Miał poważne oparzenia na plecach i nogach. Trafił natychmiast do szpitala.
Jak informuje dziś Radio Poznań, podejrzany 17-latek usłyszał już zarzuty. "Jeden zarzut dotyczy usiłowania spowodowania ciężkich obrażeń ciała w postaci choroby realnie zagrażającej życiu i zdrowiu oraz spowodowania lekkich obrażeń ciała w postaci oparzeń drugiego stopnia 25 procent powierzchni ciała w okolicach klatki piersiowej, lewej kończyny dolnej, prawej kończyny dolnej. Drugi z zarzutów dotyczy wpływania na świadka. Podejrzany groził świadkowi, aby takich zeznań ta osoba nie składała" - powiedział dziennikarzom rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prok. Łukasz Wawrzyniak. Jak ustalono, jeden ze świadków nagrywał całe zajście telefonem, a Tomasz A. zagroził mu pobiciem.
17-latek został aresztowany na 3 miesiące. W sprawie 15-latków, którzy nie udzielili pomocy i nie powiadomili służb, policjanci chcą zawiadomić sąd rodzinny.