Bliskie spotkanie rolkarzy i kierowcy na niewielkim rondzie. Niemal wjechali w auto, stukali w karoserię i krzyczeli, "niech pani uważa!"
Do zdarzenia doszło w środę w rejonie Nowego Tomyśla.
Nagranie z tego incydentu pojawiło się na kanale YouTube Stop Chamstwu na drodze. Widać na nim, jak kierująca samochodem osobowym dojeżdża do niewielkiego ronda. Gdy już się na nim znajduje, niemal wjeżdżają w nią mężczyźni poruszający się jezdnią na rolkach. Nie dochodzi do wypadku, ale rolkarze są bardzo niezadowoleni z tego, że kierująca osobówką "nie wpuściła" ich przed swoje auto. Wymachują rękami, pukają się w czoło i krzyczą. Słychać nawet, jak jeden z mężczyzn stuka w karoserię auta i krzyczy "niech pani uważa!".
Panowie następnie ostentacyjnie jadą całą szerokością jezdni. Kierująca krzyczy do nich, by to oni uważali, bo są na ulicy. A co istotne, tuż obok znajduje się ścieżka dla rowerów.
Jak wynika z naszych ustaleń, osoba poruszająca się na rolkach traktowana jest w przepisach ruchu drogowego jak pieszy. Oznacza to, że powinna jechać chodnikiem lub ścieżką rowerową, a jeśli takiej infrastruktury nie ma, może jechać jezdnią, ale lewą stroną (tak jak porusza się nią pieszy).
Poprosiliśmy policję o opinię w tej sprawie. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji przyznaje, że rolkarze jechali nieprawidłowo - w tym miejscu powinni poruszać się po chodniku.
Najpopularniejsze komentarze