Pijany 51-latek nie chciał czekać na autobus, więc ukradł samochód. Kluczyki w stacyjce ułatwiły mu sprawę
Do zdarzenia doszło w Kościelcu na terenie powiatu kolskiego.
We wtorek przy przystanku autobusowym w Kościelcu właściciel auta IVECO pozostawił je niezabezpieczone wraz z kluczykami w stacyjce. Na chwilę oddalił się od pojazdu, a gdy wrócił odkrył, że samochodu już nie ma. Natychmiast poinformował policję. Rozpoczęły się poszukiwania. - Po kilku minutach funkcjonariusze na ul. Sienkiewicza w Kole zauważyli skradzione IVECO. Policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży oraz odzyskali pojazd wraz z narzędziami, które znajdowały się w jego wnętrzu. Łączna wartość odzyskanego mienia to prawie 50 000 złotych - tłumaczy Daniel Boła z kolskiej policji.
Szybko okazało się, że 51-latek, który ukradł auto, nie tylko dokonał kradzieży, ale też prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Wydmuchał 2,9 promila. Tłumaczył policjantom, że zabrał auto, bo... nie chciało mu się czekać na autobus.