Auto stoi w SPP, za wycieraczką kilkadziesiąt mandatów za brak opłaty. "Najłatwiej jest wypisać mandat i nic nie robić więcej"
Samochód stoi na ulicy Czarnieckiego na Wildzie.
W tej sprawie napisał do nas Czytelnik. - Na Czarnieckiego, na przeciwko Biedronki obok PUP Poznań, stoi czarny Smart, który za wycieraczką ma włożone sporo wydrukowanych kwitków mandatowych za brak opłaconego parkowania w wildeckiej strefie parkowania. Auto podobno stoi tak już od lutego - napisał. - Czy straż miejska lub ktoś z obsługi strefy parkowania nie jest w stanie sprawdzić czy właściciel tego auto w ogóle żyje i jest świadomy tej ilości mandatów? Czy osoba, która pewnie codziennie dokłada za wycieraczkę kolejny mandat, nie może zareagować? Najłatwiej jest wypisać mandat i nic nie robić więcej - dodaje.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Zarządem Dróg Miejskich, który odpowiada za parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania. - W rozumieniu przepisów prawa nie jest to wrak. Kontrolerzy Strefy Płatnego Parkowania mają obowiązek nakładać opłatę dodatkową w przypadku, gdy kierowca nie opłacił postoju w SPP - wyjaśnia Marcin Idczak z ZDM.
Co dzieje się, gdy mandaty nie skutkują, a auto stoi w strefie przez długi czas? - Wówczas kierujemy pytanie do straży miejskiej celem sprawdzenia czy czynności w sprawie samochodu są już wykonywane czy należy je podjąć. Jeżeli straż miejska stwierdzi, że istnieje podstawa do usunięcia pojazdu z art. 50a Ustawy Prawo o ruchu drogowym, to skieruje do ZDM wniosek o wydanie potrzeby usunięcia. Po jej wydaniu, usunięcie będzie już w gestii SMMP. Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy wniosku o wydanie potrzeby usunięcia samochodu - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze