Roje owadów w Poznaniu. Są na Wartostradzie, nad jeziorami, ale i na ulicach
Spotkanie z takim rojem podczas jazdy na rowerze może się skończyć nieprzyjemnie.
Od kilku dni w różnych rejonach Poznania można zobaczyć roje niewielkich owadów. Najwięcej jest ich w miejscach, które sąsiadują z wodą - chociażby nad Jeziorem Maltańskim czy na Wartostradzie. Przejeżdżający tędy rowerzyści co chwilę odchylają głowę w desperackiej próbie uchronienia się przed bezpośrednim kontaktem z owadami. I nie chodzi o to, że owady są groźne, ale po prostu mogą dostać się do oczu, nosa czy nawet ust, a to z całą pewnością nie jest przyjemne.
Takie same roje widać też nad poznańskimi ulicami - nieco wyżej, na wysokości na przykład sygnalizatorów świetlnych. Zapytaliśmy o to zjawisko na poznańskim Uniwersytecie Przyrodniczym. - Nie widziałem naocznie, ale przypuszczam, że to roją się muchówki z rodziny Chironomidae (Ochotkowate) - wyjaśnia nam prof. UPP dr hab. inż. Paweł Sienkiewicz z Katedry Entomologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Larwy żyją w wodzie i jeśli jest mało ryb i innego życia biologicznego to może ich być więcej niż zwykle albo po prostu taki rok się trafił - dodaje.
Okazuje się, że obecność muchówek jest bardzo pożądana. - Jeśli to ochotkowate (rodzina muchówek) to dobrze, bo stanowią pożywienie dla ptaków i innych niewodnych stworzeń, które na tym skorzystają - kończy.
Najpopularniejsze komentarze