Biedronka przegrała w sądzie z UOKiK i ma zapłacić 60 mln złotych kary za wprowadzanie klientów w błąd
O tej sprawie jest głośno od 2021 roku.
Dwa lata temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Biedronkę karę w wysokości 60 milionów złotych. Postępowanie rozpoczęło się w maju 2020 roku i było prowadzone w sprawie skarg na błędne podawanie kraju pochodzenia owoców i warzyw w sklepach sieci. - Rzetelna informacja o oferowanych produktach to podstawowy obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta. Tymczasem w sklepach Biedronka konsumenci chcący kupić polskie ziemniaki, pomidory czy jabłka byli często wprowadzani w błąd. Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały. Dlatego nałożyłem na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł kary - mówił Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Od początku było wiadomo, że decyzja o karze w wysokości 60 mln złotych nie jest prawomocna. Biedronka się od niej odwołała. W poniedziałek UOKiK poinformował, że prezes urzędu wygrał w sądzie z Jeronimo Martins Polska. - Spółka nieprawidłowo wskazywała kraj pochodzenia warzyw i owoców w sklepach Biedronka. Sąd utrzymał karę ponad 60 mln zł. Wyrok jest nieprawomocny - poinformował UOKiK w krótkim komunikacie.
Biedronka już dwa lata temu podkreślała, że nie zgadza się z karą nałożoną przez Prezesa UOKiK i stanowczo się jej sprzeciwia. - Materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia - tłumaczono. Spółka rozważała też wszczęcie postępowania przed sądem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa i/lub UOKiK oraz jego Prezesowi i dochodzenie odszkodowania.
Ponieważ wyrok nie jest prawomocny, Jeronimo Martins Polska prawdopodobnie dalej będzie walczyć w sądzie o to, by kary nie płacić.
Najpopularniejsze komentarze