Reklama
Reklama

Nowe informacje w sprawie podwójnego zabójstwa pod Międzychodem: kilkadziesiąt pchnięć nożem, sprawca uroił sobie miłość?

fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Na jaw wychodzą kolejne wstrząsające szczegóły.

Jak podawaliśmy już rano, Marcin W. został w piątek doprowadzony do poznańskiej prokuratury. 24-latek usłyszał zarzuty zabójstwa dwóch osób. Jak relacjonuje Radio Poznań, rzecznik prokuratury zdradził, że mężczyzna przyznał się do winy. 24-latek głównie milczy, ale przyznał, że opuścił zakład psychiatryczny. Grozi mu dożywocie. Już zapowiedziano, że prokuratura zawnioskuje o areszt na 3 miesiące dla W.

Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że Marcin W. pół roku temu przestał przyjmować leki i zaczął się dziwnie zachowywać (tak relacjonują to jego bliscy). W środę 24-latek pieszo dostał się z Międzychodu do Muchocina, gdzie spodziewał się zastać kobietę, którą nękał 4 lata temu. Uważał ją za swoją byłą dziewczynę. Nie zastał jej w mieszkaniu, ale za to był w nim jej brat, któremu zadał 45 ciosów nożem. Następnie podpalił mieszkanie i ukradł samochód ofiary, którym pojechał do Międzychodu. Tam 10 razy pchnął nożem 45-letnią kobietę, która była matką mężczyzny uważanego przez Marcina W. za partnera mieszkanki Muchocina.

Gazeta Wyborcza podaje, że Marcin W. nigdy nie odpowiedział za stalking z 2019 roku. W 2020 roku uznano, że jest niepoczytalny i bezterminowo umieszczono go w zakładzie psychiatrycznym. Po dwóch latach, w marcu 2022 roku, opuścił jednak lecznicę, bo zgodził się na to sąd uznając, że mężczyzna nie stanowi już zagrożenia.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
9.73 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro